Spotkanie
rozpoczęto odczytaniem i przyjęciem protokołu z poprzedniego posiedzenia
Katedr. Następnie dr Andrzej Nowik wygłosił referat zatytułowany: Poznanie
refleksyjne w filozofii klasycznej. Wystąpienie prelegent rozpoczął stwierdzeniem,
iż traktuje swoją wypowiedź jako przede wszystkim zbiór pytań. Zwrócił on
uwagę, że sam zwrot "poznanie refleksyjne" jest kontrowersyjny.
Zdaniem dra Nowika problem poznania, którego przedmiotem jest samo poznanie
lub intelekt, nie występuje przed Arystotelesem. Zagadnienie to pojawia
się dopiero u Stagiryty i jest poruszane w traktacie O duszy i w XII ks.
Metafizyki. Dr Nowik zwrócił uwagę, iż struktura tych tekstów jest charakterystyczna
dla ezoterycznych dzieł Arystotelesa i prezentuje następujący porządek:
zaprezentowanie poglądów poprzedników, przedstawienie trudności i rozwiązanie
trudności. Podobnie jest z poznaniem refleksyjnym - Arystoteles stwierdza
jednak w Metafizyce, że nikt z jego poprzedników nie odnosił się do tego
zagadnienia. Następnie Stagiryta postawił aporię, u podstaw której jest
założenie, że intelekt poznaje samego siebie podobnie jak inne rzeczy. Wreszcie
Arystoteles przedstawił dwa rozwiązania swojej aporii: albo coś jest w intelekcie
z wszystkich przedmiotów, albo w przedmiotach jest coś z intelektu. Prelegent
reagując na propozycje Arystotelesa, stwierdził, iż na omawiane zagadnienie
można spojrzeć przez pryzmat filozofii platońskiej. W myśli Platona bowiem
przedmiotem poznania są duchowe idee, a intelekt jest duchowy tak jak one.
W związku z tym intelekt poznaje siebie tak samo jak idee. Arystoteles dystansuje
się od ujęć platońskich, twierdząc, że intelekt poznaje rzeczy materialne
tak samo jak i siebie: myślący i przedmiot myśli są tym samym.
Po przedstawieniu wyżej wspomnianych poglądów Arystotelesa, dr Nowik zwrócił
uwagę, iż według tradycyjnego (scholastycznego) ujęcia tego problemu intelekt
najpierw poznaje rzecz materialną, następnie sam akt poznania - species,
a dopiero na końcu siebie.
Zagadnienie to wydaje się jednak być głębsze, jak na to wskazują dalsze
rozważania Arystotelesa. Stagiryta więc odnosi się do wiedzy. Wskazuje na
to fakt, iż używa on zwrotu "wiedziane" ( to episteton) zamiast
zwrotu "poznawalne intelektualnie". Według Arystotelesa intelekt
poznaje rzeczywistość materialną, a potem poznaje swój akt, czyli wytwarzaną
przez siebie wiedzę. Intelekt dopiero wtedy poznaje siebie, gdy spotyka
się ze swoim wytworem - wiedzą, szukając jej przyczyny. Dowodem na to jest
fragment trzeciej księgi traktatu O duszy, w którym stwierdza się, że pewne
przedmioty poznajemy przez negację. Jeżeli zaś wobec czegoś intelekt nie
znajduje właściwej przyczyny, to poznaje siebie. Gdy intelekt bada swoję
wiedzę jako wiedzę, to znajduje sam siebie, jako tego, który poznał.
Następnie dr Nowik przedstawił fragmenty z innych dzieł Arystotelesa, w
których można znaleźć zagadnienie samopoznania intelektu. Tak więc w księdze
? "Metafizyki" Arystoteles stosuje analogię poznania boskiego
do ludzkiego, stwierdzając, że intelekt dochodzi do siebie jako przyczyny
wówczas, gdy wiedza wytworzona przez niego staje się przedmiotem poznania
intelektu. Temat poznania refleksyjnego pojawia się również w następujących
dziełach Arystotelesa: O zmysłach, Etyka Nikomachejska, ósma księga Fizyki.
I tak w traktacie O zmysłach Arystoteles stwierdza, że jeśli ktoś poznaje
sam siebie, to nie uchodzi jego uwadze, że on istnieje. Z kolei w Etyce
Nikomachejskiej Stagiryta pisze, iż poznajemy intelektualnie, że poznajemy
zmysłowo i poznajemy intelektualnie, że poznajemy intelektualnie, i z tego
wynika, że istniejemy. Ostatni rozważany fragment pochodzi z Fizyki i jest
on, według dra Nowika, najbliższy myśleniu kartezjańskiemu. Stagiryta bowiem
zauważa, że jeżeli są mniemania, to wynika z tego że myślimy, a z tego z
kolei, że myślimy wynika, że jest ruch; i od takiego stwierdzenia można
zacząć budować system filozoficzny. Arystoteles zauważa tu pewną nieścisłość
metodologiczną, która sprawia, że jest to droga błędna.
Dziedzictwiem Arystotelesa zajęli się komentatorzy: Aleksander z Afrodyzji,
Temistiusz, Syrianos, Proklos, Jan Filoponos. Dr Nowik zwrócił uwagę, że
wszyscy wymienieni komentatorzy twórczości Arystotelesa byli w jakimś stopniu
platonikami i neoplatonikami, interpretującymi myśl Stagiryty jako myśl
zasadniczo platońską. Tego typu próba odczytywania poglądów Arystotelesa
spowodowała, że uległa zmianie jego metafizyka, a zwłaszcza koncepcja człowieka.
Autorzy ci bowiem skupili się przede wszystkim na teorii dwóch intelektów.
Wprowadzenie myśli platońskiej do teorii poznania Arystotelesa pojawiło
się dopiero w filozofii arabskiej. W niej bowiem po raz pierwszy zanegowano
całkowitą bierność poznania intelektualnego. Według filozofów arabskich
bowiem, skoro ludzki podmiot ma w sobie idee, oznacza to, że w jakimś zakresie
sam tworzy swe poznanie. Można więc powiedzieć, iż porządek poznania to
porządek tworzenia wiedzy.
Następnie dr Nowik przedstawił problem poznania refleksyjnego w czystym
platonizmie, podając jako przykład myśl św. Augustyna, dla którego poznanie
refleksyjne staje się podstawową bronią przeciw sceptycyzmowi. Augustyn
więc uważał, że jeśli człowiek poznaje intelektualnie to znaczy, że żyje,
a to znaczy z kolei, że istnieje. Według najnowszych badań powyższą tezę
przejął Augustyn prawdopodobnie z Etyki Nikomachejskiej.
Podejmując z kolei kwestię poznania refleksyjnego w myśli św. Tomasza z
Akwinu, dr Nowik stwierdził, iż Akwinata ustalił porządek ludzkiego poznania
intelektualnego w sposób następujący: poznanie przedmiotu, potem aktu, następnie
samopoznanie intelektu. Akwinata zatem nie oddzielił porządku poznania od
porządku tworzenia wiedzy, podczas, gdy Arystoteles uważał, że intelekt
poznaje siebie, gdy poznaje wiedzę. Dla św. Tomasza tymczasem intelekt poznaje
species i wtedy poznaje siebie właśnie poprzez species. Należy dodać, iż
w kwestii dyskutowanej De veritate Akwinata utożsamia intentio ze species.
Na koniec swojego wystąpienia dr Nowik postawił pytanie, jak dziedzictwo
myśli średniowiecznej ma się do teorii Kartezjusza, który znał on zarówno
poglądy św. Augustyna i Tomasza jak i scholastykę w wydaniu Franciszka Suareza.
Kartezjusz zatem znał porządek samopoznania intelektu ustalony przez Akwinatę
i wiedział, że tym samym jest species i tym samym poznanie. Szczególnie
widoczne jest to w myśli Suareza, w której porządki poznania i tworzenia
wiedzy są tym samym. Wyciągając z tego wnioski Kartezjusz sformułował słynne
twierdzenie:cogito ergo sum. Należy dodać, iż dla Kartezjusza species stanowi
przedmiot poznania i jest ona bezpośrednio poznawana, tak jak pojęcia i
sądy. Tak można odczytać jego Medytacje o pierwszej filozofii, w których
Kartezjusz bierze poznanie samego siebie za przedmiot poznania, co z kolei
odrzucił Arystoteles. W ten sposób Kartezjusz sytuuje się w innej metodzie
uprawiania filozofii, idąc w tym za Augustynem. W myśli Kartezjusza zatem
nie chodzi o szukanie pierwszych przyczyn i zasad (tak jak w tradycji arystotelesowskiej),
lecz raczej o subiektywną pewność, na co wskazują Rozmowy z Burmanem.
Po zakończeniu referatu dra Nowika prowadzący spotkanie, dr hab. A.Andrzejuk,
otworzył dyskusję.
Dr Lech Szyndler sformułował trzy uwagi: a) Odnośnie do poznania refleksyjnego
wydaje się, iż można je skojarzyć z kontemplacją, której przedmiotem u Tomasza
może być wszystko - zarówno przedmiot poznawany jak i poznanie. b) Chociaż
Kartezjusz uważany jest za postać graniczną w historii filozofii ale pierwszym,
który pisał o tym, że poznanie świadczy o istnieniu (poza Augustynem) był
już Awicenna. c) Intentio u Awerroesa nie oznacza pojęcia lecz raczej zestawienie,
ujęcie intelektualne. Następnie dr Szyndler zadał pytanie, czy można mówić
o poznaniu refleksyjnym bez rozumienia intelektualnego, a także jakie wynikałyby
"korzyści" dla teorii poznania refleksyjnego z uwzględnienia perspektyw
mowy serca i kontemplacji.
Odpowiadając, dr Nowik powiedział, iż mowa serca pozwala odróżnić porządek
poznania od porządku tworzenia wiedzy. Tomasz pilnuje porządku poznania
i przekonania, że człowiek poznaje poprzez przedmioty materialne, nie ma
więc iluminacji. Prelegent stwierdził jeszcze, iż co do Awerroesa, to intentio
nie należy tłumaczyć jako "pojęcia". Dla F. Suareza jednak intentio
to już pojęcie i oznacza to samo, co species. Kartezjusz czyni z tego punkt
wyjścia swojej filozofii. Źródłem jest tu jednak awerroizm XIII wieku, który
wpłynął na via moderna, następnie zaś na Jezuitów, korzystających z tekstów
właśnie awerroistów, a także Jana Dunsa Szkota.
Następnie prof. dr hab. Tadeusz Klimski, odwołując się doprzytoczonego fragmentu
z Fizyki Arystotelesa na temat ruchu, zapytał czy gdy intelekt nie ma możliwości
poznawania zewnętrznych przyczyn skutków, to wtedy kieruje się do siebie?
W odpowiedzi dr Nowik wyjaśnił, iż w poznaniu refleksyjnym dzieje się tak,
że gdy intelekt coś poznaje, zajmuje się wtedy swoją wiedzą i szuka odpowiedzi
na pytanie, dlaczego jego wiedza jest jego wiedzą, szuka więc przyczyny
swego poznania, w konsekwencji trafiając na siebie jako przyczynę.
Dr hab. T. Klimski zwrócił również uwagę, iż w neoplatonizmie średniowiecznym
poznanie jawi się jako ciągła iluminacja, czemu przeciwstawiał się Akwinata.
Ponadto T. Klimski stwierdził, iż generalnie myśliciele średniowieczni nie
zgadzali się z poglądem św. Tomasza na temat możliwości samodzielnego poznania
Boga przez intelekt ludzki może (bez udziału łaski).
Dr Nowik reagując na uwagę T.Klimskiego zauważył, że już u Suareza można
dopatrywać się koncepcji idei wrodzonych, wyobraźnia tylko pobudza intelekt
do ich wydobycia. Zresztą stanowisko św.Tomasza odnośnie do możnościowej
natury intelektu już w XIII wieku było traktowane jako uwłaczające człowiekowi.
Tak więc atakowano tomizm, uważając, iż jest to pogaństwo w świecie chrześcijańskim
(uczniowie św. Bonawentury).
Dr. K. Wojcieszek zwrócił uwagę, iż temat referatu dr Nowika jest bardzo
ważny dla współczesnego człowieka, który nie rozumie siebie, ponieważ nie
wie, że jest intelektualny. Następnie dr Wojcieszek przypomniał pogląd J.
Maritaina, że według Kartezjusza człowiek to anioł, lub dziwna "hybryda
zwierzęcia i anioła". Wydaje się, że w myśli Kartezjusza nastąpiło
pomylenie człowieka i anioła. Anioł bowiem jest stwarzany z wiedzą i poznaje
przez autorefleksję, podczas gdy człowiek ma trudność w oglądaniu swego
umysłu. Autorefleksja zatem jest czymś wtórnym w stosunku do poznania otaczających
nas rzeczy. Nie mamy bezpośredniego oglądu naszego intelektu tak jak anioł.
W związku z tym dr Wojcieszek uznał, iż prezentowany referat jest komentarzem
antropologicznym.
stosunkowując się do wypowiedzi dra Wojcieszka, prelegent, przypomniał,
że nawet św. Tomasz pisał w Sumie Teologii, że człowiek to tylko dusza.
Wynikało to faktu, że ówczesna kultura filozoficzna nie pozwalała krytykować
poglądów św. Augustyna. Co do angelizmu Kartezjusza, to tego typu zarzuty
stawiano mu już za życia. Mimo tego, jego myśl odniosła sukces, gdyż przejęła
formę ze scholastyki, a metody z nauk szczegółowych. To się powtórzyło również
w wypadku I.Kanta, który ujęcie systemowe swojej filozofii przejął ze scholastyki
protestanckiej, a metody z nauk szczegółowych.
Dr Wojcieszek zadał również pytanie, czy przyczyny celowe człowieka są przyczynami
tylko intelektu czynnego.
Na to pytanie odpowiedział dr L. Szyndler, zauważając, że przyczyny celowe
są związane nie tylko z intelektem możnościowym lecz i czynnym, a także
z wolą. Dr Szyndler wskazał również na problem z określeniem, czym jest
poznanie refleksyjne i autorefleksja. Na gruncie tomizmu konsekwentnego
nie ma jeszcze gruntownej teorii poznania refleksyjnego.
Ustosunkowując się do wypowiedzi L. Szyndlera, dr Nowik stwierdził, iż św.
Tomasz uważa, że w sferze duchowej człowieka intelekt jest poznawany na
samym końcu. W przebiegu ludzkiego poznania nie ma wpływu Boga.
Spotkanie zakończył dr hab. Artur Andrzejuk, dziękując wszystkim za uwagę.
|