badania

Posiedzenie trzydzieste drugie (23 marca 2006 r.): Problematyka intelektu jako „ratio” w  tekstach św. Tomasza (dr lech szyndler)

 

1. autoreferat

 

Lech Szyndler

 

 

Tomaszowe rozumienie intelektu jako „ratio”

 

           

            Przedmiotem rozważań jest zawarta w tekstach Tomasza z Akwinu teoria intelektu ludzkiego, ujmowanego jako „ratio” (rozum). Akwinata często stosuje terminy „intellectus”, „ratio” zamiennie, traktując je jako synonimy. Jednocześnie wielokrotnie wylicza dwa różne działania intelektu, związane z poznaniem i tworzeniem wiedzy, nazywane „intelligere” i „ratiocinari”.

            Zadaniem niniejszych badań jest wypracowanie pełnej, Tomaszowej formuły intelektu określonego jako „ratio”, formuły nie ograniczonej jednak tylko do zestawienia obecnych w tekstach terminów, na zasadzie skonstruowania jakiejś definicji bliższej słownikowi czy leksykonowi filozoficznemu, ale sformułowanie takiego ujęcia które wynikałoby z identyfikacji pryncypiów człowieka, związanych z nimi władzami ludzkimi, powiązań między nimi oraz ich działania.

            Pozwoli to na ukazanie właściwego dla realizmu filozoficznego ujęcia intelektu ludzkiego oraz jego działań. Jednocześnie konsekwencją takiego ujęcia może być również pokazanie źródeł trudności teoriopoznawczych właściwych dla idealizmu, pomijającego poznawczy wpływ bytu na intelekt i niejako ograniczający poznanie ludzkie do tworzenia wiedzy.

            W tekstach Tomasza wskazać można na dwa istotne dla rozważanej problematyki znaczenia terminu „ratio”. W pierwszym „ratio” odnosi się wprost do intelektu, jest jedną z nazw tej władzy człowieka. W drugim „ratio” jest nazwą wypracowanego przez intelekt ujęcia poznanej rzeczy, będąc manifestacją tego czym byt jest. Trzeba też dodać, że „ratio” można odnieść do dwóch zasadniczych działań intelektu: „intelligere”- rozumienia, które jest bezpośrednim ujęciem prawdy bytu oraz „ratiocinari” – rozumowania jako wyrażenia poznanej prawdy w ramach łączenia i dzielenia związanego z tworzeniem pojęć.

            Zwrócenie uwagi na kontekst w jakim występuje w pismach Akwinaty termin „ratio” skłania do wyodrębnienia dwóch zasadniczych perspektyw: struktury i działania.

 

„Ratio” w strukturze człowieka

 

            W swej antropologii Tomasz korzysta z zasadniczych rozwiązań wypracowanych przez Arystotelesa. Jest to widoczne w tekstach Akwinaty poświeconych wyjaśnieniu struktury istoty człowieka. Arystotelesowskie określenie duszy jako formy ciała, będącej aktem wobec możności materialnej i niematerialnej (choć ten ostatni akcent jest właściwy samemu Tomaszowi), wyznaczającej w możności istoty władze jako bezpośrednie zasady działania są również stale powtarzającymi się poglądami Akwinaty.

            Szczególne znaczenie ma Tomaszowa teoria władz poznawczych i pożądawczych człowieka. Poznanie Akwinata rozumie, podobnie jak Arystoteles jako poznawczy wpływ bytu na władze człowieka. Władze poznawcze są władzami biernymi, to znaczy ich działanie jest związane i zależne od oddziaływania drugiego bytu. Ich działanie, ich akt polega na recepcji, odbiorze tego czym wpływa byt. Ze względu na strukturę człowieka poznanie jako recepcja i wyznaczenie miary zareagowania na poznany byt angażuje zarówno władze zmysłowe jak i intelektualne.

            Władzami poznawczymi zapodmiotowanymi w ciele ludzkim są zmysły. Są one wrażliwe na elementy fizyczne drugiego bytu. Pod wpływem oddziaływania bytu dokonuje się ich zaktualizowanie, przejście ze stanu możności do aktu czyli ich działanie. Następstwem tego działania jest pojawienie się w organie zmysłu postaci poznawczej, zwanej też „species”. Teoria postaci poznawczej wypracowana przez Arystotelesa i przyjęta przez Tomasza z Akwinu uwzględnia z jednej strony odrębność bytową bytu poznającego i poznawanego, wskazując jednocześnie na realny charakter oddziaływania poznawczego.

            Doprecyzowanie teorii działania zmysłów wewnętrznych polega przede wszystkim na odróżnieniu tych władz, które recypują, odbierają poznawczy wpływ bytu od tych, których zadanie polega na opracowaniu i zachowaniu uzyskanego materiału poznawczego. Wyrazem tego podział zmysłowych władz poznawczych na zmysły zewnętrzne, które zostają pobudzone przez drugi byt i zmysły wewnętrzne, które uczestniczą w tworzeniu wiedzy czy wyznaczaniu zareagowań. Tradycyjnie wymienia się cztery zmysły wewnętrzne: zmysł wspólny, w którym dokonuje się scalenie wrażeń wywołanych w zmysłach zewnętrznych w jedną postać zmysłową; wyobraźnię, której zadaniem jest zachowanie „species” i udostępnianie jej z kolei gdy tworzony jest znak fizyczny w ramach tworzenia wiedzy; pamięć, która zachowuje wypracowane ujęcia, a więc znaki wraz z rozumieniami, przez co możliwe jest nie tylko odwołanie się do samego wrażenia, ale do całego związanego z nim rozumowania. Ostatnią wreszcie władzą jest władza osądu – „vis cogitativa”. Specyfika tej władzy polega zdolności oceniania poznanej rzeczy, ze względu na jej przydatność bądź szkodliwość. Istotną jej właściwością jest też zdolność do współpracy z intelektem. Z tej racji Akwinata stosuje też inna jej nazwę, mianowicie rozum szczegółowy – „ratio particularis”.

            Niematerialnymi władzami człowieka, wyznaczonymi przez tę samą zasadę, która wyznacza też władze materialne, jest intelekt możnościowy, intelekt czynny oraz wola.

            Intelekt możnościowy jest główną władzą poznawczą człowieka. Wrażliwy jest na cały byt (w przeciwieństwie do władz zmysłowych, których zakres działania ogranicza się tylko do cech fizycznych, do elementów przypadłościowych). Recepcja poznawczego wpływu bytu wywołuje jego działanie, jego akt, którego zwieńczeniem jest z kolei rozumienie intelektualne, nazywane też słowem serca – „verbum cordis”, będące zasadą wyznaczającą pełne odniesienie do bytu (uwzględniające całą jego strukturę i nie ograniczone tylko do kategorii przydatności lub szkodliwości) oraz wyznaczające aktywność człowieka.

            Specyfika intelektu czynnego polega na tym, iż jest to władza pośrednicząca, łącząca intelekt możnościowy ze zmysłami. Pośrednictwo właściwe dla intelektu czynnego ujawnia się zarówno podczas recepcji poznawczej, gdy intelekt czynny swoiście „dostosowuje” poznawczy wpływ bytu odebrany przez władze zmysłowe do potrzeb i miary intelektu czynnego oraz później, w ramach tworzenia wiedzy, gdy niejako „przenosi” wpływ rozumienia intelektualnego do władz zmysłowych.

            Trzecią władzą niematerialną człowieka jest wola. Wprawdzie zalicza się ją do władz pożądawczych, których działanie polega na na zwracaniu się do bytu, lecz jednocześnie jako władza decyzyjna wpływa na inne władze człowieka, aktywizując je do działania. Wszędzie więc tam gdzie pojawia się kwestia dobrowolności jakiegoś działania, problem wyboru czy decyzji tam również należy w wyjaśnieniach uwzględnić udział woli.

             Przegląd władz poznawczych człowieka jasno wskazuje, że „ratio” nie jest przez Tomasza wymieniane wśród władz niematerialnych człowieka. Nie jest to więc jakaś inna od intelektu czy woli władza, mająca swój odrębny przedmiot czy akt. Wprawdzie termin „ratio” pojawia się przy okazji wyjaśnień dotyczących jednej z władz zmysłowych człowieka, jednak Akwinata zarazem wyraźnie stwierdza, że takie określenie tej władzy wynika z jej sposobu działania, to znaczy ze współpracy z intelektem w tworzeniu ujęć wyrażających rozumienie intelektualne. Oznacza to, że zagadnienie „ratio” w odniesieniu do intelektu należy rozważać raczej w porządku działań związanych z powiązaniami między władzami.

 

„Ratio” jako działanie intelektu

 

Tomasz wymienia za Arystotelesem dwa zasadnicze działania intelektu ludzkiego: rozumienie – „intelligere” i rozumowanie – „ratiocinari”. Wymienia również ich dwa elementy wspólne, mianowicie oba dotyczą działania intelektu, są związane z jego aktem oraz oba dotyczą prawdy poznanego bytu. W wypadku „intelligere” Akwinata mówi o bezpośrednim ujmowaniu prawdy bytu, natomiast cecha „ratiocinari” jest wyrażanie tej prawdy poprzez łączenie i dzielenie.

Odwołując się z kolei do zawartej w tekstach Tomaszowach teorii rozumienia intelektualnego jako zrodzonego w intelekcie słowa serca („verbum cordis”), zamykającego akt działania samego intelektu rozważyć trzeba dokładniej ponadto kwestię relacji, więzi łączącej „intelligere” i „ratiocinari”. Problem bowiem przedstawia się następująco. Skoro rozumienie pojawia się w intelekcie w wyniku poznawczego oddziaływania bytu poprzez postaci poznawcze i wyznacza miarę odniesienia się do poznanego bytu, nazywaną „mową serca”, i jest to zareagowanie niejako naturalne, nie związane z jakąś decyzją czy postanowieniem, to czy rozumowanie jest elementem równie koniecznym, zawsze pojawiającym się po rozumieniu intelektualnym?

Odpowiedź związać można z ukazaniem następstw wywołanych przez słowo serca, którymi jest zespół działań intelektu i woli nazywanych mową serca czyli poznaniem przedświadomym. Mowa serca jest związana z poznaniem bytu i pierwszym zareagowaniem na niego. „Intelligere” czyli rozumienie jest jednym z etapów mowy serca, dokładniej zaś mówiąc jest zrodzeniem w intelekcie możnościowym człowieka słowa serca, która pobudza wolę do skierowania się do poznanego bytu. „Ratiocinari” czyli rozumowanie też jest związane z intelektem, lecz jednocześnie jest zależnie od decyzji i wyboru. Możemy zdecydować się czy podjąć rozumowanie czy nie, możemy też wybrać, zmienić zarówno przedmiot rozważania jak i samo rozumowanie.

Wynika z tego bardzo istotna konsekwencja: u podstaw „ratio”, niezależnie od tego czy odnosi się do intelektu czy do efektu rozumowania jako czynności tej władzy leży wspólne działanie intelektu oraz woli. To powiązanie intelektu i woli ma charakter mądrościowy (ponieważ mądrość jest umiejętnością powiązania prawdy i dobra, a te z kolei są przedmiotami intelektu i woli) i wpływa na pozostałe działania człowieka. Jednocześnie mądrość jak cecha działań człowieka ujawnia się, gdy poznajemy i reagujemy na realny byt. Z tej racji można powiedzieć, że „ratio” posiada swoisty „fundament” w mądrości.

„Ratio” może odnosić się do władzy, jako jeden z aspektów działania intelektu możnościowego, jak i do wypracowanej kompozycji wyrażającej to czym jest poznany byt. W tym drugim znaczeniu jest ona zestawieniem dokonanym przez zmysłowe i intelektualne władze człowieka, relacją między znakiem fizycznym a rozumieniem intelektualnym. Zasadą tej kompozycji jest zawsze wyrażanie „esse” danej rzeczy. „Esse” nie oznacza tu istnienia, jako innego od istoty pryncypium bytu, elementu który urealnia istotę, który w stosunku do pozostałych tworzyw ma pozycję aktu, lecz właśnie całość, wyznaczoną przez istnienie i istotę, mającą swe cechy i właściwości. Ta całość to prostu byt, oddziałujący na intelekt człowieka. „Ratio” nie odnosi się wyłącznie do pryncypiów bytu, lecz do każdego elementu, który jest w bycie, niezależnie od jego pozycji czy rangi. Specyfiką „ratio” jest właśnie pokazywanie w jakiej relacji, w jakim związku pozostaje dany element do pozostałych i to nie na zasadzie dowolnego przypisania, lecz przez odniesienie do wyznaczających pryncypiów.

W tekstach Tomasza znajduje się interesujące powiązanie zagadnienia „ratio” z rozbudowaną teorią działania intelektu, związaną z „verbum cordis”. Akwinata wymienia trzy poziomy, jakby trzy warstwy naszych pojęć. Pierwszą jest słowo serca – „verbum cordis”, zrodzone w intelekcie możnościowy, wyrażające poznany byt i nie mające charakteru pojęciowego. Drugim jest słowo wewnętrzne – „verbum interius”, które jest relacją między rozumieniem intelektualnym a znakiem fizycznym, utworzonym przy pomocy władz zmysłowych. Trzecim jest słowo zewnętrzne – verbum exterius, zwane także słowem głosowym – „verbum vocale”.

Istotne jest to, że właśnie w odniesieniu do słowa wewnętrznego – „verbum interius” Tomasz używa też terminu „ratio”. Słowo wewnętrzne jest związane ze słowem serca, można je odnieść do porządku działań intelektu wynikających z rozumienia intelektualnego. „Ratio” natomiast można powiązać z samą poznawaną rzeczą, która wpływa na intelekt możnościowy. Z tego powodu „verbum interius” jest sposobem wyrażania poznanego bytu, ujawniania go innym, „ratio” z kolei wskazuje, że to co wyrażamy nie jest naszą dowolną konstrukcją, przypadkowym zestawieniem, lecz jego treścią, zasadą jest manifestowanie tego czym jest drugi byt, jakie elementy go stanowią, jakimi relacjami powiązane są jego tworzywa.

Ze względu na związek „verbum interius” i „ratio” lepiej można zrozumieć sens określania jednego ze zmysłów wewnętrznych jako rozumu szczegółowego („ratio particularis”). Nazwa ta stosowana jest do władzy osądu zmysłowego – „vis cogitativa”, której zadanie polega na ocenianiu poznanej rzeczy a przez to wpływaniu na wyznaczenie zareagowania. Skupienie się na samej nazwie- „ratio particularis” mogłoby sugerować, iż tworzenie „ratio” ogranicza się do tej władzy. Skoro jednak „verbum interius” jako „ratio” poprzedzone jest „verbum cordis” a to z kolei jest rozumieniem zrodzonym w intelekcie możnościowym, wyrażającym poznany byt, to można powiedzieć, że to intelekt bierny przekazuje poprzez intelekt czynny wpływ tego rozumienia. „Vis cogitativa” pobudzona przez wolę korzysta z wrażeń zachowywanych w zmyśle wyobraźni, tworzy wyobrażenie, stające się znakiem wyrażającym rozumienie.

„Ratio” jako ujęcie intelektu jawi się w tej perspektywie jako zdolność tej władzy do obejmowania swoim wpływem intelektu czynnego i zmysłów wewnętrznych, w celu wytworzenia, na podstawie rozumienia intelektualnego i wyobrażenia ujęcia wyrażającego strukturę poznanego bytu.

 

„Ratio” i cnoty intelektualne

 

            Rozważenie „ratio” jako wytworu intelektu możnościowego, wynikającego z rozumienia intelektualnego – „verbum cordis”, z którym powiązane są władze człowieka, pozwala wyjaśnić jeszcze inne zagadnienie, jakim jest klasyczny problem cnót intelektualnych i wolitywnych.

            W wyniku powtarzania czynności każda władza nabywa sprawności czyli usprawnienia w działaniu. Sprawności intelektu możnościowego i woli czyli władz niematerialnych człowieka nazywa się także cnotami, ze względu na to, że te usprawnienia nie tylko manifestują zdolność dobrego działania, lecz także wnoszą pewien ład moralny w działania człowieka. Cnoty wskazują zatem na stosowanie sprawności w dobrych celach. „Ratio” bowiem można ujmować nie tylko ze względu na jego treść, na to co wyraża, to znaczy strukturę poznanego bytu, ale także ze względu na związane z nim następstwa dla intelektu. Jako dzieło intelektu „ratio” manifestuje miarę jego usprawnień, wskazując na jakiś aspekt jego działania.

            Charakterystycznym aspektem Tomaszowach wyjaśnień związanych z cnotami jest podkreślenie, że chociaż są one zapodmiotowane we określonej władzy (np. w intelekcie lub woli), to jednak cnota właściwie jest relacją pomiędzy władzami, więzią ujawnianą w ramach wspólnego działania tych władz. Cnoty jako sprawności zaliczyć można do porządku antropologicznego, związanego ze strukturą człowieka, z funkcjonowaniem jego władz. Problematyka usprawnień nabywanych przez człowieka nie należy bezpośrednio do zagadnień teoriopoznawczych, sytuuje się bardziej w antropologii i pedagogice. Powiązanie z zagadnieniem „ratio” pozwala jednak na podkreślenie roli realnego kontaktu z bytami dla uzyskiwania cnót. Nie są one przecież nabywane w jakiejś „próżni”, lecz wymagają aktywności intelektu i woli, a te z kolei reagują na realny byt.

            Akwinata przyjmuje za swoje arystotelesowskie ujęcie trzech cnót intelektualnych, doskonalących intelekt człowieka w porządku teoretycznym, związanym z samym tylko poznawaniem prawdy. Tymi sprawnościami jest kolejno mądrość – „sapientia”, wiedza – „scientia” oraz zdolność rozumienia pryncypiów – „intellectus principiorum”. Chociaż są traktowane jako odrębne cnoty, bo odnoszą się do różnych władz, to każda z nich jest powiązana z „ratio”, ma swój udział, swoją rolę w powstawaniu „ratio”.

            Mądrość – „sapientia” określana jest jako najdoskonalsza cnota człowieka, najpełniej, najwyraźniej ujawniająca rozumny charakter natury ludzkiej. W odniesieniu do władz człowieka można ją powiązać z intelektem i wolą. Obejmuje więc zarówno poznanie jak i decydowanie (dlatego też roztropność jako sprawność dobrego postępowania jest też określana jako mądrość praktyczna). Więź intelektu i woli ujawnia się po raz pierwszy w ramach mowy serca czyli poznania przedświadomego. Nie polega ona na jakiejś wiedzy, nie utożsamia się z jakimś prawem, lecz jest naturalnym dla człowieka zareagowaniem, zgodnym z jego strukturą i specyfiką. Z tej racji mądrość jest właściwym dla człowieka sposobem odnoszenia się a jej wpływ obejmuje wszystkie pozostałe działania. Można powiedzieć, że każde działanie cnoty jest sposobem manifestowania mądrości człowieka.

            Sprawność wiedzy – „scientia” jest więzią łączącą intelekt możnościowy i władzę osądu zmysłowego – „vis cogitativa”, nazywaną także rozumem szczegółowym – „ratio particularis”. Jest to cnota najmocniej kojarzona z rozumowaniem. Powiązanie cnoty wiedzy z władzami oraz działaniem rozumowania pozwala zarazem określić wiedzę nie tyle jako umiejętność utworzenia znaku i łączenia go w inne, lecz przede wszystkim jako zdolność zestawiania w jednym ujęciu wyobrażenia, które uzyskuje pozycję znaku z rozumieniem intelektualnym, wywołanym w intelekcie przez poznawany byt. Wiedza polega zatem na umiejętności pokazania jaką pozycję, jaką rolę ma dany element w strukturze bytu. Nawet jeśli nasze pojęcie związane jest z jakimś znakiem, posiada też swój zakres to staje się prawdziwą wiedzą (i jednocześnie prawdziwym „ratio”), gdy zostanie powiązane z rozumieniem intelektualnym. Świadczy o tym może określenie władzy osądu zmysłowego jako „ratio particularis” to znaczy rozum szczegółowy. „Particulare” jako przedmiot tej władzy dotyczy wprawdzie szczegółowych elementów czy aspektów bytu, jednak jego przeciwieństwo – „universale”, to co powszechne nie odnosi się do jakichś ujęć powszechnych, ale tylko do tych elementów, które mogą zostać ujęte w formie powszechnej.

            Ostatnią cnotą intelektualną jest sprawność nazywana przez Tomasza „intellectus principiorum”. Zwykle tłumaczy się tę nazwę jako sprawność pierwszych zasad, wydaje się jednak że takie tłumaczenie nie oddaje w pełni specyfiki tej cnoty. Nazwa „sprawność pierwszych zasad” wskazuje wprawdzie na to co podstawowe, wyjściowe w tworzeniu wiedzy czy przeprowadzania rozumowania. Nie wyjaśniona jednak pozostaje kwestia genezy tych pierwszych zasad, co jest ich źródłem czy przyczyną, szczególnie ich związku z poznawanym bytem. Dlatego wydaje się iż odpowiedniejszym tłumaczeniem, także ze względu na użyte terminy, jest „zdolność rozumienia pryncypiów”. Za takim tłumaczeniem przemawiają dwa powody. Pierwszy, to jasne związane pierwszych zasad wyznaczających powstawanie naszej wiedzy z poznanymi pryncypiami realnego bytu. W takim ujęciu pierwsze zasady są po prostu rodzajem opisu pryncypiów jako pierwszych elementów strukturalnych, co pozwala także na takiej płaszczyźnie powiązać rozumowanie z rozumieniem intelektualnym. Po drugie, skoro „intellectus principiorum” jest cnotą, sprawnością nabywaną w wyniku powtarzania czynności przez intelekt, to czytelniejszy i wyraźniejszy jest związek naszej wiedzy, stanowiących ją rozważań o rozmaitych przedmiotach z poznawanym bytem. Inaczej jeszcze mówiąc, wiedza nie sprowadza się do zestawienia w jakikolwiek sposób naszych pojęć, lecz zawsze jej źródłem, ale też i kryterium weryfikującym jest poznawana rzecz. To stanowiąca ją struktura, różne elementy powiązane rozmaitymi relacjami są przedmiotem naszych rozważań, będąc przedmiotami najróżniejszych dziedzin.

            Wiążąc tę cnotę intelektualną z władzami człowieka należy wskazać na intelekt możnościowy i intelekt czynny jako na jej podmioty. Powiązanie ten cnoty z intelektami jak i z „ratio”, tworzonym przy pomocy władz zmysłowych pozwala jednocześnie, jak się wydaje na zrozumienie i wyjaśnienie pewnej trudności obecnej w teorii poznania zawartej w tekstach filozofów arabskich, takich jak Awicenna czy Awerroes jak i niektórych tomistów. W tych ujęciach to intelekt czynny, ze względu na to że jest zawsze w akcie, że zawsze działa ukazany jest jako główna władza tworząca wiedzę. Jego działanie w ramach tworzenia pojęć czy przeprowadzania rozumowań wiąże się z pierwszymi zasadami. To właśnie intelektowi czynnemu przypisuje się rolę władzy dokonującej swego rodzaju „zestawienia” pryncypiów z elementami zmysłowymi, przy pomocy władzy osądu, dzięki czemu możliwe jest intelektualne ujęcie poznawanej rzeczy. Zasadniczym zastrzeżeniem wobec wszystkich tego rodzaju wyjaśnień jest problem pochodzenia pierwszych zasad, których podmiotem jest intelekt czynny. Konsekwencją takich rozstrzygnięć jest praktycznie pominięcie w takim działaniu intelektu możnościowego oraz zanegowanie biernego, receptywnego charakteru ludzkiego poznania. Wbrew deklarowanemu realizmowi teoriopoznawczemu, taka formuła rozumienia poznania bliższa jest idealizmowi filozoficznemu. Sposobem uniknięcia tego rodzaju trudności jest właśnie zwrócenie uwagi na intelekt możnościowy i jego akt, jego działanie wywołane przez oddziałujący byt a manifestowane zrodzonym w intelekcie rozumieniem intelektualnym.

            Natomiast dzięki powiązaniu cnoty „intellectus principiorum” z intelektem możnościowym i intelektem czynnym (oraz oczywiście w zestawieniu z innymi sprawnościami intelektu i władzami uczestniczącymi w rozumowaniu) możliwe jest pełne uzasadnienie receptywnego charakteru ludzkiego poznania i wskazania na byt jako na źródło wiedzy o jego strukturze czy genezie. W ramach „ratio” rola cnoty „intellectus principiorum” polega na swoistej kontroli „vis cogitativa” przez intelekt możnościowy i intelekt czynny. Zestawienia dokonywane przez władzę osądu zmysłowego zostają swoiście „naznaczone” przez wpływ rozumienia intelektualnego. Ponieważ to rozumienie wyraża byt jednostkowy, odrębny, realny, to miarę stanowiących go elementów intelekt tworzy „ratio”, to znaczy wyznacza relację między rozumieniem a znakiem fizycznym. Miarą prawdziwości naszej wiedzy jest zatem sam byt. Skorygowanie ujęć, ich poprawienie polega więc na zmianie relacji między rozumieniem, które wywołane przez byt nie podlega już zmianie a znakiem. Nie polega ono tylko na doprecyzowaniu zakresu jakiegoś pojęcia, lecz przede wszystkim na ewentualnej zmianie jego znaczenia czyli „ratio”.

 

 

Podsumowanie

 

            Zawarte w tekstach Tomasza z Akwinu odróżnienia dotyczące problemu „ratio” można wyjaśnić nie tylko na poziomie terminów, lecz takżeo na poziomie rozumień. Możliwe jest więc nie tylko ustalenie definicji tego słowa, określenie jego zakresu, ale przede wszystkim przeprowadzenie identyfikacji polegającej na wskazaniu pryncypiów, co jest właściwą dla metafizyki metodą wyjaśniania.

            W wypadku zagadnienia „ratio” dodatkową wskazówką pozwalającą na dokładniejsze określenie rozumienia tego problemu jest zastosowanie swego rodzaju klucza antropologicznego, to znaczy ukazanie związku jaki łączy „ratio” z władzami poznawczymi człowieka. W takiej perspektywie „ratio” jest jednym z ujęć intelektu, niematerialnej władzy poznawczej człowieka, współpracującej z innymi w tworzeniu pojęć czyli wyrażaniu rozumienia intelektualnego przy pomocy znaków. Wyraża ona zatem zależności między władzami w porządku działań. Charakterystycznym akcentem takiego rozumienia „ratio” jest podkreślenie dominującej pozycji intelektu możnościowego, który zrodzonym w sobie rozumieniem wpływa na wolę i władze zmysłowe. W takim ujęciu „ratio” jako określenie intelektu obejmuje też mądrość jako właściwy dla intelektu i woli sposób działania.

            Poprawne zrozumienie problemu „ratio”, niezależnie czy będzie ono związane z władzą czy też z wypracowanym ujęciem bytu wymaga zwrócenia uwagi na kwestię „mowy serca” jako zespołu działań intelektu i woli poprzedzających utworzenie wiedzy i nazywanej z tego powodu poznaniem przedświadomym. Obecne w tekstach Akwinaty, a zaczerpnięte od Arystotelesa odróżnienie dwóch działań intelektu, mianowicie „intelligere” i „ratiocinari” nabiera pełniejszego sensu przez zwrócenie uwagi na różne „poziomy” działań intelektu. „Intelligere” odnosi się bowiem do rozumienia intelektualnego, które nie ma charakteru pojęcia, ale jest stanem intelektu wywołanym przez oddziałujący byt. Rozumowanie z kolei jest następstwem rozumienia, zależy od niego i jest na jego miarę. Rozumowanie jest poprzedzone i wyznaczone działaniami intelektu i woli, nazywanymi też „mową serca”. Jeszcze inną konsekwencją tego jest stwierdzenie, że mądrość jako działanie angażujące intelekt i wolę leży u podstaw aktywności człowieka. Z tego powodu również rozumowanie można określić jako zastosowanie mądrości w sferze teoretycznej, związanej z poznaniem bytu.

            Innym akcentem jaki można postawić w związku z powiązaniem zagadnienia „ratio” z „mową serca” jest stwierdzenie, że treścią tworzonego przez intelekt i inne władze rozumowania jest wyrażenie poznanej struktury bytu. Ponieważ jest ona czymś niezależnym od naszego poznania, poprzedza je i wyznacza, dlatego też można określić strukturę bytu jako „esse”. Poprawność rozumowania w takim ujęciu wynika z wierności poznanemu bytowi. Elementem pośredniczącym między rzeczą a jej pojęciowym wyrazem jest rozumienie intelektualne, określone ze względu na zależność od poznanego bytu jako „conceptio”. Bez tego rozumienia, bez poznawczego oddziaływania bytu nie ma tak naprawdę rozumowania. Samo zestawianie znaków, przekształcanie ich, jednak bez sprawdzania na ile poprawnie wyrażają one poznany byt nie jest jeszcze rozumowaniem. Rozumowanie zawsze zaczyna się od rozumienia i do niego też, jako do kryterium weryfikującego się odwołuje.

            Trzecim akcentem, dotyczącym cnót intelektualnych i wolitywnych jest pokazanie ich związku z mądrością jako naczelną sprawnością człowieka. Wszystkie te usprawnienia można ująć jako swego rodzaju „zastosowanie” mądrości w konkretnej sytuacji, w odpowiednich dziedzinach. Ponieważ mądrość jako cnota właściwa intelektowi oraz woli nabywana jest przy okazji funkcjonowania w człowieku działań nazywanych „mową serca” czyli wywołanego przez byt rozumienia intelektualnego i wynikającego z niego skierowania do bytu, to jednocześnie koniecznym warunkiem nabywania sprawności jest kontakt z realnymi bytami. To właśnie w takim kontekście nasze władze zostają zaktualizowane, zaczynają działać.

            Ostatnim wreszcie akcentem jest zwrócenie uwagi źródło różnic między dwoma zasadniczymi nurtami analiz filozoficznych, mianowicie idealizmem i realizmem. Rozważenie struktury człowieka, przede wszystkim jego władz i sposobu ich działania prowadzi do wniosku, że idealizm można zdefiniować jako pominięcie w rozważaniach intelektu możnościowego jako biernej władzy wrażliwej na poznawcze oddziaływanie innego bytu oraz jego działania czyli uzyskania przez tę władzę rozumienia wyrażającego strukturę poznanego bytu. Idealizm jest zatem swoistym skupieniem się na intelekcie czynnym, współpracującym z władzami zmysłowymi przy tworzeniu pojęć. To pozwala jednocześnie wyjaśnić trudność z jaką zmagają się filozofowie nurtu idealistycznego, mianowicie związkiem poznania z rzeczywistością, swego rodzaju „przejścia” od realnych bytów do pojęć.

 

2. dyskusja

 

Po wygłoszonym wykładzie dra Lecha Szyndlera, prowadzący spotkanie prof. dr hab. Tadeusz Klimski otworzył dyskusje.

Jako pierwszy zwrócił się z pytaniem do Prelegenta, dr Jakub Wójcik, pytając o to, czy zagadnienie celu należy wiązać z intelligere, czy ratio cinatio, podkreślił również, że temat zaprezentowany przez dr Lecha Szyndlera może mieć ważne konsekwencje dla dydaktyki.

Prelegent odpowiadając na pytanie, zwrócił uwagę na to, że zagadnienie celu, należy wiązać zarówno z intelligere, jak i z ratio cinatio. Cel należy wiązać z ratiocinatio, realnymi bytami i kontemplacją, która pozwala uchwycić rozumienie intelektualne. Mając rozumienie i rzecz, można podejmować decyzje i działania.

W dalszej części dyskusji prof. Artur Andrzejuk nawiązał do poruszanego przez dra L. Szyndlera zagadnienia mądrości, oraz interpretacji idealizmu. Wskazał na to, że w porządku teoretycznym mądry znaczy-umie, mądrość jest wymieniona, jako sprawność teoretyczna, która pomaga żyć prawidłowo i nie podejmować szkodliwych zarówno dla siebie, jak i innych działań. Mądrość jest sprawnością, która ujmuje skutek wiedzy, z dobrem bytu. Prof. A. Andrzejuk zwrócił również uwagę na to, że błąd idealizmu polega, na pominięciu raczej intelektu czynnego w strukturze człowieka i na tym, że rzeczywistość nie wpływa na poznanie człowieka.

W dalszej części dyskusji głoś zabrał dr K. Wojcieszek, który zwrócił uwagę na zagadnienie związane z umiejscowieniem błędów w poznaniu, zadał on pytanie, czy ratiocinatio odbywa się w stałym kontakcie z bytem poznawczym, czy wewnątrz człowieka. Chodziło mu o to, jaka jest przyczyna popełniania przez człowieka błędów w poznaniu.

Prelegent w odpowiedzi na to pytanie podkreślił, że władzą, która podejmuje wysiłek rozumienia jest vis cogitativa, i to po jej stronie leży błąd. Mowa serca jest tłem, początkiem dla naszego rozumowania, rozumowanie zaczyna się w intelekcie możnościowym. Błąd wiąże się z władzami zmysłowymi. Ratio zawsze wynikałoby z rozumienia intelektualnego. Inicjatywę w tworzeniu ratiocinatio ma intelekt. Elementem łączącym rzeczywistość i nasze ujęcie jest słowo serca.

Dr K. Wojcieszek na koniec zadał jeszcze jedno pytanie, mianowicie, czy jest szansa unikania błędu? Na to pytanie dr L. Szyndler stwierdził, że szansa ta istnieje, ponieważ wszyscy ludzie ze swej natury dążą do prawdy. Prelegent pod koniec swojej wypowiedzi nawiązując do pytań dr K. Wojcieszka podkreślił, że przyczynę popełniania przez człowieka błędów należy jednak rozpatrzyć na gruncie antropologii.

W dalszej części dyskusji głos zabrał, po raz drugi dr J. Wójcik, który dodał, że nie ma wiedzy bez bytu i poza bytem, każdy człowiek dąży do bytu poznawanego, a błąd w poznaniu polega na tym, że nasza mowa wewnętrzna nie zawsze jest właściwym wyrażeniem, kryterium weryfikującym powinno być zastosowanie rozumienia intelektualnego.

Dyskusję zakończyła wypowiedź mgr J. Idzikowskiego, który stwierdził, że rozumienie intelektualne otwiera pole na różne dziedziny wiedzy, nie tylko metafizyka jest tu wiedzą.

Na koniec prowadzący spotkanie prof. dr hab. T. Klimski podziękował dr Lechowi Szyndlerowi za wykład, a wszystkim zgromadzonym za przybycie i uwagę.

 

 

Agnieszka Gondek