badania

 

OBRONA DOKTORSKA ADAMA KRÓLIKOWSKIEGO

17 kwietnia 2008

VII Posiedzenie Katedry Historii Filozofii Starożytnej i Średniowiecznej

27 V 2009

 

 

 

 

Autoreferat

 Marcin Andrusieczko

 Przedstawienie sylwetki filozofa Franciszka Kwiatkowskiego

 

 

 

1.     Życiorys.

                                                     

         Kwiatkowski Franciszaek – filozof, teolog, duszpasterz, ur. 13 września 1888 w Starym Sączu z ojca Antoniego, matki Marji z Księżyków; zm. 24 kwietnia 1949 w Zakopanem.

         Po ukończeniu czterech klas gimnazjalnych, w 1903 wstąpił do zakonu jezuitów, odbył dwuletni nowicjat (Stara Wieś k. Krosna), uzupełnił średnie wykształcenie, studiował filozofię w kolegium jezuitów w Nowym Sączu (1908 – 1910). Pracował w gimnazjum w Chyrowie (1910 – 1913). W latach 1913 – 1917 studiował teologię w Ore Place k. Hastings w Anglii, w 1916 przyjął tam święcenia kapłańskie. W 1920 uzyskał stopień doktora filozofii i teologii (na podstawie zdanego w 1917 egzaminowi ad gradum – z całości filozofii i teologii). W latach 1919 – 1925 wykładał filozofię w seminarium duchownym w Poznaniu, a od 1925 do wybuchu II wojny światowej w kolegium jezuitów, najpierw w Nowym Sączu, a od 1926 w Krakowie. Od września 1940 wykładał filozofię na zakonnym Wydziale Filozoficznym przeniesionym z Krakowa do Nowego Sącza. W 1946 wraz z wydziałem powrócił do Krakowa; wykładał filozofię w Seminarium Duchownym Archidiecezji Lwowskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej (1946 – 1949). Był członkiem zwyczajnym Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, prezesem Sekcji Filozoficznej Polskiego Towarzystwa Teologicznego (od 1938).

 

2.     Publikacje.

 

         Zostawił po sobie wielkie bogactwo prac (391 pozycji). Wiele z tych pozycji to: kazania, recenzje, nekrologii, przemówienia okolicznościowe z różnych okazji. Cykl pt. „Obrazki z życia katolickiego Kościoła”. Litanie do Serca Jezusowego. Wśród nich najważniejsza jest praca Filozofia wieczysta w zarysie (Tomy I – III, Kraków 1947). Poniżej przedstawiam w skrócie strukturę tego dzieła: Tom I. Wiadomości wstępne. – Historia filozofii. – Filozofia myśli. – Filozofia prawdy. Tom II. Filozofia bytu. – Filozofia świata nieorganicznego. – Filozofia duszy. Tom III. Filozofia Boga. – Filozofia obyczaju. – Skorowidz imienny i rzeczowy.

         Oczywiście od czasu opublikowania tego monumentalnego dzieła minie już niedługo sześćdziesiąt lat. Życie biegnie na przód. Pojawiły się nowe opracowania. Jednak z zainteresowaniem można się odnieść do tego dzieła. Dzieła przesiąkniętego na wskroś nauką Kościoła Katolickiego. Obejmującego jak widać z przedstawionej wcześniej struktury dzieła wszystkie dziedziny i zagadnienia jakimi zajmuje się filozofia. W tym miejscu chce przytoczyć recenzje po opublikowaniu dzieła  ks. Prof. Franciszka Kwiatkowskiego, a będą to recenzje Ks. Prof. Dr Józefa Pastuszka, dziekana Fakultetu filozoficznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zamieszczona w „Ateneum kapłańskim”, sierpień-wrzesień 1947 r. I recenzja O. Jacka Woronieckiego O. P. byłego Rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zamieszczona w „Tygodniku powszechnym” z 9 listopada 1947 r. I tak Ks. Prof. Dr Józef Pastuszka pisze: „Nareszcie filozofia chrześcijańska znalazła pełne systematyczne opracowanie w języku polskim i stanie się dostępną nawet dla tych, którzy chcą się z nią zapoznać, a nie mogą sięgnąć do dzieł obcojęzycznych. Autor pragnie pełny wykład filozofii zamknąć w trzech tomach... Dużą zaletą tej pracy jest unowocześnienie prawd filozofii chrześcijańskiej. Poszczególne zagadnienia są przedstawione na tle myśli współczesnej i oceniane w sposób, zrozumiały dla człowieka dzisiejszego, który wrósł w nowoczesny świat pojęć...Dzieło to będzie stanowiło poważny wkład do polskiej literatury filozoficznej, a gdy chodzi o filozofię chrześcijańską, jest jedyne i niezastąpione”. A O. Jacek Woroniecki: „Autor dobrze zrobił, że nie nazwał swej „Filozofii” filozofią chrześcijańską, gdyż ta posiada wartość sama z siebie, a nie tylko dzięki tym usługom, jakie oddaje objawionej nauce chrześcijańskiej... Ks. Kwiatkowski całkowicie docenia rolę, jaką odegrał św. Tomasz przy budowie filozofii wieczystej. Nic dobitniej o tym nie świadczy, jak miejsce, jakie wyznaczył w swoim wykładzie t. Zw. 24 tezom filozofii tomistycznej... Dzieło O. Kwiatkowskiego jest owocem długoletniej pracy... Zarówno pod względem doktrynalnym, jak i językowym „Filozofia wieczysta” będzie poważnym wkładem do naszej kultury umysłowej”. Trudno nawet i dziś po latach nie zgodzić się z tymi ocenami. Sam ks. Franciszek Kwiatkowski skromnie ocenia swoje III tomowe dzieło: „Niech nikt nie sądzi, że taki skrót poznany uczyni go już „filozofem”; jest on tylko „wprowadzeniem”, zapoczątkowanym „wtajemniczeniem” w zagadnienia filozoficzne, „wstępem” do dalszego studium właściwej filozofii. Skrót utrzymany jest w formie ciągłego wykładu, nie w formie szkolnych tez. Wskutek tego czyta się milej i budzi większe zainteresowanie”.[1]

         Inne ważniejsze prace Franciszka Kwiatkowskiego.: Stosunek filozofii do teologii (Przegląd Powszechny 37 (1920) t. 147 – 148, 287 – 298); Spirytyzm, czyli obcowanie z duchami (Pz  1923); Primus Philosophorum Poloniae Congressum (9 – 13 Maii 1923) (Gr 5 (1924), 67 – 168); Teozofia i antropozofia, czyli nauka tajemna o Bogu i człowieku (Pz 1925); Najnowszy zwrot ku realizmowi (PF 30 (1927), 47 – 48); II Polski Zjazd Filozoficzny (Przegląd Powszechny 44 (1927) t. 176, 353 – 356); Hylemorfizm a najnowsze teorie przyrodnicze (Nasza Myśl Teologiczna 1 (1930), 32 – 33); Polemika (w sprawie Historii filozofii) (KF 9 (1931), 310 – 317); Międzynarodowy Kongres Tomistyczny w Poznaniu (Przegląd Powszechny 52 (1934) t. 204, 279 – 283); Św. Albert Wielki obrońcą św. Tomasza z Akwinu (AK 22 (1936), 209 – 223); Polská  filosofie (w: Filosoficý slovník, Brno 1937, 397 – 407); Źródła dzisiejszego bezbożnictwa (Kr 1937); Wrońskizm a katolicyzm (Przegląd Powszechny 55 (1937); Filozofia złotego środka na przełomie dziejów (Lw 1938). Gdzie można przeczytać takie zdania: „Pozostał jednak pewien system, utrzymujący się w środku między skrajnościami, oddający to, co się należy tak zmysłom, jak i rozumowi. To system realizmu umiarkowanego, system Arystotelesa i św. Tomasza z Awinu, system filozofii wieczystej”.[2] Pozycje wspomniane zostały w większości zebrane w książce Z pogranicza filozofii i teologii. Wykłady dla katolickiej inteligencji (Kr 1938). Jak sam autor pisze: „Zbiór wykładów, który puszczamy w świat, zrodził się z potrzeby chwili obecnej. Autora zapraszano często na zebrania – przeważnie inteligencji katolickiej – z prośbą, by objaśnił zagadnienia bieżące w świetle filozofii oraz nauki Kościoła Katolickiego. Ponieważ te różne zagadnienia aktualnie rozpatruje autor z punktu widzenia filozoficzno – teologicznego, dlatego nadał temu zbiorowi tytuł: Z pogranicza filozofii i teologii. Wiele z tych wykładów drukowano już w formie: broszur, albo w formie artykułów w różnych czasopismach, inne nie były jeszcze drukowane. Z różnych stron proszono Autora, by je zebrał razem i oddał do użytku katolickiej inteligencji, zwłaszcza przewodniczących katolickich Stowarzyszeń jako materiał dla wykładowców. Autor niniejszym czyni zadość tej gorącej prośbie. Dawniejsze wykłady uległy odpowiednim przeróbkom i uzupełnieniom. Niech służą dobrej sprawie!

         Franciszek Kwiatkowski przełożył i wydał z uzupełnieniami podręcznik A. Stöckla Grundriss der Geschichte der Philosophie (Mz 1894, 1924) pt. Historia filozofii w zarysie (Kr 1927, 1928; kolejne wydanie Kr 1930 zostało uzupełnione m.in. o Historię filozofii w Polsce, 547 – 622). Historia filozofii w Polsce spotkała się z krytyką niektórych środowisk („Kwartalnik Filozoficzny” 9 (1931), 99 – 106, 310 – 324). Krytycy zarzucali Kwiatkowskiemu jednostronność (ze stanowiska katolickiego) w sposobie przedstawienie dziejów filozofii.

3.     Główne tezy.

        

         Jak sam napisał w 1932 roku: „Zajmuję się zagadnieniami historycznymi, głównie z dziedziny filozofii średniowiecznej, oraz metafizycznymi z dziedziny kryteriologii, kosmologii, psychologii, teodycei i etyki” (Moja bibliografia, rps Ar Towarzystwa Jezusowego, sygnatura 1128, s. 27). W swoim dziele Z pogranicza filozofii i teologii Ks. Profesor Franciszek Kwiatkowski wyjaśnia na początku co rozumie przez filozofię i teologię. Przez filozofię rozumiem tu naukę, dociekającą najgłębszych tajników bytu, prawdy i dobra, - szukając odpowiedzi na najdalej idące pytania, jakie sobie stawia w każdym zakresie umysł ludzki, - dającą rozwiązania najtrudniejszych nawet zagadnień, dotyczących wszechświata, o ile tylko rozum ludzki na nie odpowiedź znaleźć może: rozumiem słowem przez filozofię to, co Scholastycy nazywają „nauką o ostatecznych przyczynach wszechrzeczy, osiągnięta siłą przyrodzoną ludzkiego rozumu”, a co nowsi filozofowie, unikający skrzętnie wyrazu „przyczyna”, zowią „zdobywaniem sobie ogólnego i możliwie najgłębszego światopoglądu,  któryby zadośćuczynił żądaniom naszego rozumu, oraz potrzebom naszego serca”. Wiedza ta zowie się filozofią. Jeśli naukę tę zestawię z poszczególnymi gałęziami wiedzy, to określić ją wypadnie jako „ umiejętność ogólną, która usiłuje ułożyć w jednolity system rezultaty badań poszczególnych nauk oraz sprowadzić do ogólnych zasad i prawideł metody badania i pewnika, używane w dociekaniach naukowych. Filozofia więc, to szczyt ludzkiego poznania czysto przyrodniczego.

         Przez teologię zaś rozumiem wiedzę o prawdach przez Boga objawionych, ale nie prostą wiedzę katechizmową, lecz wiedzę pogłębioną, w system ujęta; wiedzę, o której powiada Leon XIII w encyklice „Aeterni Patris” z 1879 r., że zadaniem jej jest „liczne i różne części nauki niebieskiej w jedno niejako ciało zczłonkować odpowiednio ugrupować, by każda według swojej godności dobrze się na całość składała, a każda niewzruszonymi poparta była dowodami”.[3]

 

4. Główne dziedziny zainteresowania.

 

Zainteresowania filozoficzne Franciszka Kwiatkowskiego koncentrowały się wokół kwestii historycznych i metafizycznych. Jak sam pisał:” Historia filozofii świadczy o tym, że prawdziwą filozofią jest właściwie tylko metafizyka. Ona bowiem wchodzi najgłębiej w rozpatrywanie wszystkich bytów oraz ich wzajemnych stosunków, ona właśnie bada ostateczne przyczyny wszechrzeczy”.[4] Był cenionym wykładowcą i popularyzatorem filozofii; brał udział w kongresach i zjazdach. Poza działalnością ściśle filozoficzną był aktywnym jako kaznodzieja i duszpasterz; przez wiele lat działał w środowisku sodalicyjnym, zwłaszcza akademickim oraz wśród inteligencji. Jak sam podkreślał: „Kościół nie jest wrogiem nauki, nie jest wrogiem filozofii. Lecz jak broni wartości rozumu przeciw wszelkim pseudomistykom, tradycjonalistom, agnostykom, tak też ostro strofuje i potępia wszelkich, przeceniających wartość tej władzy: racjonalistów, lullistów, semiracjonalistów. Życzy on sobie, by się rozwijały wszelkie nauki, a wśród nich teologia i filozofia, ale jak powiadają Ojcowie Watykańskiego Soboru: „ każda w swoim zakresie”, podług przysługujących sobie zasad i metod, nie przekraczając zakreślonych im przez Boga granic i nie zajmując miejsca wiary. Z tego bowiem powstaje tylko wszelkie zamieszanie. Gdy zaś teologia i filozofia pilnować będą swych dziedzin, a gdzie trzeba wspomagać się wzajemnie, wielka zgoda między nimi panować będzie, która im pozwoli zaprowadzić ludzkość aż na wyżyny wiecznej Bożej światłości”.[5]

         Przestrzega zarazem bardzo dobitnie przed zagrożeniem ze strony teozofii i antropozofii. I wskazuje jaka przepaść oddziela naukę chrześcijańską od mrzonek teozofii czy antropozofii. Pisze: „Litować się tylko trzeba nad chrześcijanami, a tym bardziej katolikami, którzy sądzą, że mogą być równocześnie teozofami czy antropozofami, a przy tym chrześcijanami, a nawet katolikami. Niejednego bałamucą teozofowie i antropozofowie, gdy np. loże swe poświęcają św. Janowi Ewangieliście (Brno), św. Franciszkowi z Asyżu (Bruksela), św. Pawłowi (Mülhausen), św. Markowi (N. Jork); - gdy w swych programach zapewniają, że:

         „Towarzystwo ich nie posiada żadnych dogmatów i niczego nie narzuca swym członkom”; że „można nie przyjmować żadnej z teoryj teozoficznych, oprócz idei wszechludzkiego braterstwa i zostać członkiem Towarzystwa”; - co więcej, być teozofem z Ducha świętego! A jednak Besantowa wykluczyła Steinera za to, że głosił trochę inne niż ona nauki.

         Powiadają dalej ustawy Towarzystwa: „Aby się stać teozofem, nikt się nie potrzebuje oddalać od religii, którą wyznaje. Gdy sięgnie w samą głąb swojej wiary, gdy szerzej zrozumie mistyczne piękno jej nauki i wniknie w żywe znaczenie jej duchowych prawd, chcąc czynem własnego życia dać im świadectwo, - stanie się teozofem”.

         Wykazałem, co zostało z chrześcijaństwa, gdy zaczęli w jego głąb sięgać Bławacka, Basantowa i Steiner: zniknął Bóg osobowy, Chrystus stał się alegorią, słonecznym mitem, niepotrzebnym stało się dla człowieka, zaufanego we własne siły, dzieło Odkupienia, zjawiła się reinkarnacja, zniknęła kara wieczna. Zło zrównało się z dobrem.

         Toteż kłamią ustawy Towarzystwa, gdy piszą: „Można być teozofem, - a zarazem dobrym chrześcijaninem, buddystą lub mahometaninem”. Ładne towarzystwo! Ale i to nie, stokroć nie! Można być dobrym teozofem pod jednym tylko warunkiem, mianowicie, że się człowiek wyrzeknie swego, zwłaszcza chrześcijańskiego wyznania. Bez wątpienia do tego właśnie dąży pod wpływem masonerii, a zatem i żydostwa Towarzystwo teozoficzne i antropozoficzne: chce ono rozsadzić podstępnie i od wewnątrz ramy chrześcijańskich dogmatów, zachowując pozorną część dla wszystkich religij, a zwłaszcza tworząc tzw. „ezoteryczne chrześcijaństwo”.

         Każdy oświecony katolik powinien się sam poznać na tym podstępie; katolik – Polak powinien sam zrozumieć, że nawet pisma Sédira w tłumaczeniu Jankowskiego pachną mocną teozofią, że teozoficzne jest „Zmartwychwstanie” Frühlinga itd. – Ponieważ jednak nie wszyscy katolicy są należycie wykształceni w rzeczach wiary, przeto ułatwia im zorientowanie się sam Kościół św. Na pytanie bowiem: Czy nauki, zwane obecnie teozoficznymi, dają się pogodzić z wiarą katolicką? Czy zatem jest rzeczą dozwoloną należeć do towarzystw teozoficznych, brać udział w ich zebraniach, czytać dzieła, przeglądy, dzienniki lub pisma teozoficzne? – odpowiedziała Kongregacja św. Officjum, dnia 16 lipca 1919 r.; Przecząco we wszystkim, tj. zupełnie nie wolno. Decyzję zaś tej Kongregacji, czuwającej nad czystością wiary i obyczajów, zatwierdził dnia następnego papież Benedykt XV... Pisał św. Paweł w drugim liście do Tymoteusza (4, 3-5): „Będzie czas, gdy zdrowej nauki nie ścierpią, ale według pożądliwości swoich nagromadzą sobie nauczycieli, mając świerzbiące uszy, a od prawdy słuchanie odwrócą, a ku baśniom się obrócą. Ale ty czuwaj!”.

         Czuwa i dziś Kościół Boży, ten „filar i utwierdzenie prawdy” (1 Tym. 3, 15). Trzymajmy się jego wskazówek, a nie zejdziemy z prostej drogi![6]   

 

5. Efekty działalności.

 

         Zyskał opinię najwybitniejszego filozofa wśród duszpasterz i najwybitniejszego duszpasterza wśród filozofów. Uczniów po sobie nie pozostawił. Jedyną spuścizną po ks. Prof. Franciszku Kwiatkowskim są jego publikacje znajdujące się w różnych bibliotekach. Największy zbiór jego dzieł znajduje się w Krakowie w bibliotece O. Jezuitów.  

 

 

Bibliografia:

1.     Ks. F.  Kwiatkowski T.J. Filozofia wieczysta w zarysie (T. I – III, Kr 1947).

2.     Ks. F. Kwiatkowski T.J. Filozofia złotego środka na przełomie dziejów Wydawnictwo Instytutu Wyższej Kultury Religijnej; Lwów 1938 rok.

3.     Ks. F. Kwiatkowski T.J Z pogranicza filozofii i teologii. Wykłady dla katolickiej inteligencji. Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy (Księża Jezuici); Kraków 1938 rok.

4.     Ks. F. Kwiatkowski T.J. Moja bibliografia; rękopis (ksero) z biblioteki Księży Jezuitów w Krakowie pozycja Rks 1128, s. 27.

5.     C. Piotrowska, O. Franciszek K. T. J., Głos Karmelu 19 (1950) z. 12, 23 – 29.

6.     E. Wichura, Zasłużony polski filozof, Myśl Społeczna 21 (1967), 10.

7.     R. Więcławski, Franciszek Kwiatkowski TJ – filozof, Kr 1969 (mps Ar Wyższej Szkoły Filozoficzno – Pedagogicznej „Ignatianum” Ar Towarzystwa Jezusowego).

8.     R. Skórka, XVI 352 – 353.

9.     Cz. Głombik, Tomizm czasów nadziei, Ka 1994, 26, 54 – 58, 109 – 11, 240.

10.           Encyklopedia wiedzy o jezuitach na ziemiach Polski i Litwy 1564 – 1995 (oprac. L. Grzebień), Kr 1996, 351.

11.           R. Darowski Filozofia jezuitów w Polsce w XX wieku. Próba syntezy. Słownik autorów, Kr 2001, 181 – 195.

12.           Powszechna Encyklopedia Filozofii, Pod redakcją Prof. Dr Hab. Mieczysława A. Krąpca OP; Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu; Lublin 2005 r. T. VI; Postać Franciszka Kwiatkowskiego opracowała w tym tomie Danuta Radziszewska – Szczepaniak.


 

[1] Ks. F. Kwiatkowski T.J. Filozofia wieczysta w zarysie; Wydawnictwo Apostolstwa modlitwy Księża Jezuici; Kraków 1947 r.; s. 6 T. I.

[2] Ks. F. Kwiatkowski T.J. Filozofia złotego środka na przełomie dziejów; Wydawnictwo Instytutu Wyższej Kultury Religijnej; Lwów 1938 r.; s. 11.

[3] Ks. F. Kwiatkowski T.J. Z pogranicza filozofii i teologii. Wykłady dla katolickiej inteligencji; Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy (Księża Jezuici); Kraków 1938 r.; s. 9-10.

[4] Ks. F Kwiatkowski T.J. Filozofia wieczysta w zarysie; s. 7 T. II.

[5] Ks. F. Kwiatkowski T.J. ; Z pogranicza filozofii i teologii. Wykłady dla katolickiej inteligencji; s. 27-28.

[6] Ks. F. Kwiatkowski T.J. Z pogranicza filozofii i teologii. Wykłady dla katolickiej inteligencji; s. 243 – 245.

 

PROTOKÓŁ Z DYSKUSJI

Po wygłoszeniu referatu przedstawiającego sylwetkę filozoficzną Franciszka Kwiatkowskiego, a także po obejrzeniu zdjęć zaprezentowanych przez prelegenta, mgra M. Andrusieczko, Prof. Artur Andrzejuk podziękował za ukazanie tego tomisty i jego filozofii, otworzył dyskusję i zachęcił do zadawania pytań.
Jako pierwszy głos zabrał Mgr M. Idźkowski, który zapytał o datę napisania dzieła Filozofia wieczysta w zarysie, a także o źródła z jakich korzystał i na jakie powoływał się autor tego monumentalnego trzytomowego dzieła.
Mgr Andrusieczko odpowiedział, że praca została wydana w roku 1947 w Krakowie nakładem Wydawnictwa Księży Jezuitów. Obejmuje trzy tomy, na które składają się zagadnienia filozoficzne: tom 1 - Historia filozofii - Filozofia myśli - Filozofia prawdy; tom 2 - Filozofia bytu - Filozofia świata nieorganicznego - Filozofia duszy. Tom 3 - Filozofia Boga - Filozofia obyczaju. Przez taki układ F. Kwiatkowski wyraziła pragnienie usystematyzowania zagadnień filozoficznych oraz chęć stworzenia syntetycznego podręcznika z całości filozofii. M. Andrusieczko zaznaczył, że źródeł jego myśli należy szukać zarówno u św. Tomasza, jak również u tomistów. W swojej przedmowie omawiany autor powoływał się na podręczniki, które zostały wydane za granicę, a prezentujące całość filozofii katolickiej.
Mgr M. Idźkowski ponownie zabrał głos i zapytał o to, czy Kwiatkowski historię filozofii rozumiał jako wiedzę o poglądach filozofów, czy jako wiedzę o doktrynach i szkołach filozoficznych.
Mgr M. Andrusieczko odpowiedział, że omawiany tomista nazwał swój rozdział wstępny „Historią filozofii” a przedstawił zarówno poglądy filozofów, szkół i nurtów filozoficznych, a także pokazywał ich konsekwencje. Następnie prelegent zacytował zdanie z Filozofii wieczystej: „W wykładach naszych spotykaliśmy się już i spotykać będziemy i z innymi filozofiami. Musimy z nimi zestawić filozofię wieczystą, by się przekonać, czy ona lepsza od nich, czy co z nich nie wzięła. Trzeba się zatem zapoznać przynajmniej z najwybitniejszymi filozofami oraz ich systemami, trzeba ich umieć umieścić w ich ramach historycznych, by móc ocenić ich stanowisko i wpływy. Pomoże nam do tego zasadniczy rys historyczny.”
Mgr J. Zatorowski jako kolejny zabrał głos i postawił dwa pytania: dlaczego Kwiatkowski, zatytułował swój podręcznik Filozofia wieczysta, oraz jakiego tomizmu był reprezentantem.
Prelegent odpowiedział, że określenie „Filozofia wieczysta” nie jest u samego Kwiatkowskiego sprecyzowane. Zawiera w sobie szereg określeń: jest to zarówno tradycja, autorytet, zdrowy rozsądek, złoty środek, filozofia naturalna. Wskazał, że nazwy philosophia perennis – filozofia wieczysta użył jako pierwszy A. Steuco, w dziele: De philosophia perenni, w 1540 roku. Tę samą nazwę powtórzył Leon XIII w encyklice Aeterni Patris. Na drugie pytanie magistra Zatorowskiego, prelegent wskazał, że jest to tomista tradycyjny, a jego filozofia jest bardziej połączeniem filozofii Arystotelesa i Tomasza. Jako uwyraźnienie tego zdania M. Andrusieczko przywołał zdanie Franciszka Kwiatkowskiego: „Filozofia złotego środka skrystalizowana jest w umysłach genialnych Sokratesa, Platona, Arystotelesa, św. Augustyna, a w szczególności św. Tomasza z Akwinu. Osobliwie w dziełach tego ostatniego geniusza skupione są i ujęte w jednolity system zdrowe ziarna prawdy, rozsiane w dziełach innych filozofów”.
Kolejne pytanie postawiła mgr N. Weremowicz. Zapytała o źródła nowych nurtów filozoficznych o których wspominał prelegent, a z którymi dyskutował Kwiatkowski – teozofia i antropozofia. M. Andrusieczko odpowiedział, że źródłem tych twierdzeń były tendencje spirytualistyczne. A w nurtach tych chodzi przede wszystkim o rozsadzenie od wewnątrz dogmatów chrześcijaństwa i zachowanie pozornej czci dla wszystkich religii.
Następnie M. Idźkowski dopominając się o wskazanie źródeł jego filozofii zapytał, czy Kwiatkowski znał i cytował J. Maritaina, E. Gilsona. Prelegent odpowiedział, że z pewnością często cytował Maritaina, lecz Gilsona już nie, ale prelegent wyraził w tym punkcie wątpliwość.
Prof. A. Andrzejuk poprosił o to, by w kilku zdaniach powiedział co wchodzi w skład philosophia perennis, i czym ona jest, a także o charakter jego tomizmu.
M. Andrusieczko odpowiedział, że był to jeden system sytuujący się między skrajnościami, jest to system filozofii arystotelesowsko-tomistycznej.
Na co Profesor zareagował kolejnym pytaniem dotyczącym tego, czy to jednocześnie jest system filozofii chrześcijańskiej, czy filozofii tradycyjnej. Jednak mgr W. Szczepkowska odpowiedziała, że jego filozofia raczej związana była z realizmem, aniżeli z Arystotelesem, czy Tomaszem. Jednocześnie wyraziła swoją wątpliwość, czy ta kategoria „filozofia wieczysta” oznacza stanowisko realistyczne, czy też system filozoficzny. Prof. A. Andrzejuk wtrącił jednocześnie, jak należałoby rozumieć ten realizm, czy oznaczałby to, co my przez niego rozumiemy.
Mgr A. Krajska odpowiadając na te wątpliwości przyznała, że badała współczesnych Kwiatkowskiemu komentatorów i recenzentów jego pracy. Oni kwalifikowali go jako tomistę tradycyjnego. I stąd wynikałoby to połączenie arystotelizmu z tomizmem. Był systematykiem i w swoich dziełach przedstawiał poglądy przede wszystkim w ujęciu historycznym.
Mgr D. Lipski zauważył, że F. Kwiatkowski zawarł w swym ujęciu historycznym również myśl chińską, hinduską, perską. Jednak przedstawiał myśl historyczną w sposób pobieżny.
Mgr B. Kozioł zapytała jaki był zasięg jego myśli skoro nie pozostawił po sobie uczniów i jak funkcjonowało jego dzieło, czy ktoś z niego korzystał.
Prelegent odpowiedział, że faktycznie nie pozostawił po sobie uczniów, jednak jego dzieło było czytane. Przyznał, że Profesor M. Gogacz w czasie wykładów wspominał, że uczył się z tego podręcznika.
Po raz kolejny głos zabrał Prof. A. Andrzejuk i zapytał o miejsce pracy i wykładów Franciszka Kwiatkowskiego.
M. Andrusieczko w odpowiedzi wskazał, że wykładał w Poznaniu, w kolegium jezuitów w Krakowie i w Seminarium Duchownym w Nowym Sączu.
A. Andrzejuk zapytał następnie o to, dlaczego nie miał uczniów, skoro wykładał w wielu miejscach.
Magister A. Krajska odpowiedziała, że był to problem tamtego okresu, gdyż również K. Wais, a także J. Stepa mimo tego, że ich prace szeroko oddziaływały, nie pozostawili po sobie uczniów.
Prof. A. Andrzejuk zapytał o to, czy koncepcja „filozofii wieczystej” była czymś oryginalnym w sensie historycznym i co byłoby u niego oryginalne.
Mgr M. Andrusieczko odpowiedział, że samo napisanie tego dzieła syntetycznego w języku polskim, łatwym do czytania, było czymś nowym i oryginalnym. O tej oryginalności mógłby świadczyć fakt, że było dobrze przyjęte przez recenzentów.
M. Zembrzuski zapytał następnie, czy dzieło to było wznawiane, czy był jakiś dodruk. Gdyż mogłoby to świadczyć o zapotrzebowaniu czytelniczym na to dzieło. Prelegent odpowiedział, że z tego, co wie, to nie było dodrukowane w całości, ale we fragmentach. Prof. Andrzejuk zaoponował, że to nie jest miarą czytelnictwa, gdyż w czasach PRL nie wydawano książek na które było zapotrzebowanie, lecz były wydawane za zgodą cenzury. Jako przykład podał dzieło J. Woronieckiego, które zostało wydane dopiero w latach 90-tych. A wcześniej funkcjonowało jako skrypt. Prof. A. Andrzejuk dociekliwie pytał dalej o oryginalność. Czy była to pierwsza na gruncie polskim synteza filozofii scholastycznej, czy podobne syntezy nie pojawiły się wcześniej u Gabryela, czy Waisa, czy wprowadził nową terminologię tomistyczną.
Mgr A. Krajska odpowiedziała, że terminologia została ustalona wcześniej w pracach Morawskiego, Gabryla, Weisa, jednakże ich prace były bardziej monografiami na tematy, np. noetyki, psychologii, metafizyki. Praca Kwiatkowskiego od początku została pomyślana jako całość.
Następnie Prof. A. Andrzejuk zaproponował stworzenie i umieszczenie na osi czasu i przestrzeni F. Kwiatkowskiego, po to, by ustalić relacje między współczesnymi mu tomistami. Wskazał, że takie umieszczenie dałoby odpowiedź, czy środowiska tomistyczne wpływały na siebie.
Następnie M. Zembrzuski zapytał, czy Kwiatkowski w swym dziele sięga i jak często do tekstów Tomasza. M. Andrusieczko odpowiedział, że owszem, cytuje, odwołuje się do Tomasza, a fragmenty są przez niego przełożone na łacinę.
Następnie W. Szczepkowska odczytała z rękopisu fragment listu Woronieckiego do Kwiatkowskiego dotyczącego tego, czym jest filozofia. Komentując ten tekst Prof. A. Andrzejuk zapytał prelegenta o zbieżność pojęć „katolickość tomizmu” i „filozofia wieczysta” u Woronieckiego i u Kwiatkowskiego.
M. Andrusieczko odpowiedział, że te pojęcia są bliskie i przywołał fragment z dzieła Kwiatkowskiego, gdzie autor określając, czym jest „filozofia wieczysta”, powołuje się właśnie na Woronieckiego cytując jego Katolickość tomizmu.
Profesor A. Andrzejuk jeszcze raz podziękował za wygłoszony referat, także za obecność słuchaczy i dyskusję.

Notował Michał Zembrzuski