POSIEDZENIE L

 

Kontemplacja w ujęciu Jacques’a Maritaina

 

mgr Janusz Idźkowski
 

 

 24 stycznia 2014
 

 

 

 

Wstęp – dwa rodzaje poznania u Maritaina


W swoim dziele zatytułowanym The Range of Reason, Jacques Maritain, powołując się na Tomasza z Akwinu, przypisuje człowiekowi dwa rodzaje poznania (knowledge). Zauważyć należy, że w tekstach Maritaina, słowo knowledge, oznacza zarówno poznanie jak i wiedzę.
A więc, po pierwsze, poznanie ludzkie dokonuje się dzięki, jak to określił Maritain, na sposób konnaturalny (connaturality – konnaturalność)). Jest to podstawowe poznanie ludzkie wynikające ze „zgodności z naturą”, poznanie bez pojęć i rozumowań. Drugim rodzajem poznania jest poznanie metafizyczne, racjonalne, które jest typu pojęciowego. Poznanie metafizyczne zawiera w sobie intelektualną intuicję „bytu, jako bytu” i zakłada najpierw doświadczenie zmysłowe. Jednak, ani intelektualna intuicja, ani percepcja zmysłowa, nie są w najmniejszym stopniu elementem wiedzy przez konnaturalność. Intuicja jest w pełni obiektywna, natomiast poznanie przez konnaturalność jest doznaniem subiektywnym i osobistym. Do poznania przez konnaturalność Maritain zalicza: poznanie poetyckie (poznanie na drodze tworzenia), doświadczenie moralne (poznanie przez upodobnienie afektywne) i doświadczenie mistyczne (poznanie kontemplacyjne). Pomieszanie tych dwóch rodzajów poznania, tzn. poznania konnaturalnego i metafizycznego, prowadzi według Maritaina często do nieporozumień.

Kontemplacja konnaturalna jako nadprzyrodzona, a kontemplacja naturalna
Poznanie przez konnaturalność określa J. Maritain jeszcze innymi terminami; mianowicie, jako poznanie przez skłonność (inclination), poznanie przez zjednoczenie (union) albo przez pokrewieństwo (congeniality). Wówczas to, jak wyjaśnia, intelekt współdziała z uczuciowymi skłonnościami (affective inclinations) i nastawieniami woli (dispositions of the will) i jest przez nie prowadzony i kierowany i nie jest to wiedza (co powtarza z naciskiem) racjonalna operująca pojęciami, posługująca się logiką i rozumowaniem. Ale pomimo tego jest realną i autentyczną (genuinely) wiedzą, jednak niejasną i niezdolną w danej chwili do bycia świadomą i wyrażoną w słowach. J. Maritain sądzi, że niezwykle ważne jest zrozumienie tego, iż istnieje szeroka dziedzina ludzkiego poznania w której rozum nie funkcjonuje jeszcze w sposób pojęciowy, logiczny, dyskursywny, lecz w sposób niejako biologiczny – jako „forma” aktywności psychicznej - w sposób nieświadomy lub przedświadomy. Według niego można mówić nie tylko o freudowskiej podświadomości instynktów, wyobrażeń i popędów, lecz też i o innej podświadomości, którą określa on raczej przedświadomością i która jest nieświadomością ducha u źródła - przedświadomym życiem intelektu i rozumu.
Takie samo rozróżnienie na dwa rodzaje poznania, francuski tomista prezentuje w swoim obszernym dziele, nazywanym też „Sumą Maritaina” - The Degrees of Knowledge, przy czym czasami, ze względu na omawianą tematykę, zamiennie ze słowem „poznanie” używa słowa „kontemplacja”. W konsekwencji wyróżnia on też dwa gatunki kontemplacji: kontemplację naturalną i kontemplację mistyczną. Kontemplacja naturalna odwołuje się do mądrości filozoficznej, a konkretnie do mądrości metafizycznej. Mądrość metafizyczna osiągana jest, jak pisze, na najczystszym stopniu abstrakcji i jest tym samym najbardziej oddalona od zmysłów. Metafizyczna kontemplacja sięga ponad rozumowanie i wprowadza do królestwa czystej intelektualności (enter the realm of pure intellection).
Kontemplacja świętych mistyków idzie nie „po linii” metafizyki, lecz „po linii religii”. Mistycy nie kontemplują po to, aby wiedzieć, lecz po to, aby miłować. Kontemplacja świętych nie pochodzi z ducha ludzkiego, lecz z wlanej łaski. Metafizyka nie jest drogą do mistycznej kontemplacji, tą drogą jest człowieczeństwo Chrystusa, gdyż dzięki Niemu jesteśmy obdarowywani łaską i prawdą. Łaska i nadprzyrodzona miłość stanowią o naszej wspólnotowości z Bogiem. Ze względu na nie stajemy się uczestnikami (consortes) boskiej natury.
Kontemplacja naturalna związana jest z intuicją intelektualną i naturalnym procesem poznawczym, a kontemplacja konnaturalna z życiem religijnym, „pochodzi z miłości i do miłości zmierza”. Kontemplacja chrześcijańska, religijna, należy do porządku miłości, inicjuje ją miłość i spełnia się w miłości, jest jakimś „poznaniem poprzez miłość”. Człowiek musi zostać podniesiony niejako do poziomu Boga, aby osiągnąć z Nim konnaturalność. Ta wspólnota natur aktualizowana jest w człowieku przez nadnaturalną miłość i przez dary Ducha Świętego.

Kontemplacja naturalna, a intuicja intelektualna

Celem niniejszego wystąpienia jest jednak, przede wszystkim, zwrócenie uwagi sluchacza na kontemplację naturalną, metafizyczną. Przedmiotem tej kontemplacji jest byt. Teksty Maritaina wskazują na to, że intuicja intelektualna posiada charakter kontemplatywny.
Według niego człowiek musi posiadać talent posługiwania się intuicją intelektualną. Bez tego talentu nie jest się metafizykiem. Byty, dzięki tej intuicji intelektualnej są doznawane i „przeżywane”, i trudne do „wyrażenia” w mowie zewnętrznej. Francuski tomista opisując doświadczenie intuicji, używa takich podniosłych słów jak „duchowy ogień”, czy „żywy, przenikający i oświecający kontakt z rzeczywistością”.
J. Maritain dystansuje się od rozumienia intuicji zaproponowanej przez Bergsona, gdyż intuicja w jego ujęciu posiada charakter w najwyższym stopniu czysto intelektualny. Pisze on o tym często w tonie zasugerowanej przez siebie poetyki. Według J. Maritaina całe „bogactwo” metafizyki zawiera się w intuicji bytu, a skutkiem intuicji bytu jest pojęcie bytu i „bogactwo” jego niewyczerpanych i nie odkrytych jeszcze treści. Jednak, jakie są to treści, tego już francuski filozof bliżej nie wyjaśnia. Wydaje się, że trudność tego problemu leży i w tym, że w intuicji pojęcie pełni podwójną funkcję. Po pierwsze, jest skutkiem intuicji bytu, a po drugie, poprzez nie, dalej, zgłębiane jest całe „bogactwo” bytu. Intuicja jest stałym „łącznikiem” pomiędzy bytem, a pojęciem bytu.
Rozumieją państwo również, dlaczego intuicja zasady tożsamości – każdy byt jest tym, czym jest, byt jest bytem – może mieć taką wartość dla metafizyka, może być dla niego przedmiotem porywającej kontemplacji. Podczas gdy zdrowy rozsądek i cały świat, stosuje zasadę nie zastanawiając się nad nią. „Kot jest kotem” – mówi zdrowy rozsądek, nie żądajmy od niego więcej, tak, że jeśli przyjdzie filozof i wyjawi zdrowemu rozsądkowi zasadę tożsamości, ten jej mimo to nie zobaczy, będzie miał po prostu wrażenie, że słyszy banał bez znaczenia, że słyszy tautologię. Tymczasem filozof, gdy wyraża zasadę tożsamości, wyraża ją w związku z metafizyczną intuicją bytu i widzi wówczas w tej zasadzie pierwsze fundamentalne prawo samej rzeczywistości, prawo zdumiewające, gdyż ex abrupto wyjawia pierwszą tajemnicę bytu, jego złożenie z istnienia i wspaniałość, prawo, które w rzeczach nieskończenie się różniących przejawia się na nieskończenie różny sposób.
Wydaje się, że wykrycie zasady tożsamości jest skutkiem kontemplacji bytu. Według J. Maritaina zasada tożsamości dotyczy zarówno sądu jak i pojęcia. Wynika stąd, że akt intuicji skutkuje wytworzeniem pojęcia jak i sądu o zasadzie tożsamości bytu.
Podsumowując ujęcie kontemplacji naturalnej przez Maritaina, można spróbować streścić je w sposób następujący.
Akt kontemplacji rozumie on, jako akt intelektualnej intuicji bytu lub bytów. To doznanie jest przebogate, trudne do wyrażenia. Swoim zasięgiem obejmuje ono zarówno czynności abstrakcji, jak i tzw. sądu egzystencjalnego. Na podstawie ujęcia istoty bytu, tworzone jest w intelekcie pojęcie, a w sądzie egzystencjalnym stwierdzane jest istnienie tej istoty - istnienie, które siłą swojego aktu wszystko przenika. Te określenia sugerują, że właściwy akt naturalnej intuicji skutkuje wytworzeniem przez intelekt pojęcia lub zespołów pojęć. Ostatecznie, więc, naturalna kontemplacja dotyczyłaby oglądu pojęć i poprzez te pojęcia całego „bogactwa” zawartego w bytach. Według Maritaina kontemplacja jest więc przede wszystkim „zatrzymaniem się” na intuicji, jej końcowym i zwieńczającym ją etapem.
Według Maritaina intelekt intuicyjnie ujmuje byty wraz z opisująca je zasadą tożsamością i odrębnością. Skutkuje to tym, że rzeczywistość jest jakby ujęta od razu w swoim pluralizmie bytowym. Pozostaje jedynie trud odczytania treści zawierających się w pojęciach i bytach poprzez te pojęcia oraz wyrażenia tych treści na zewnątrz. Maritain opisując te czynności, mówi o towarzyszącym im zachwycie, jednak nie uwyraźnia roli, jaką odgrywa wola oraz zupełnie pomija miłość. W zasadzie, czynności kontemplacji naturalnej, według Maritaina, dotyczą przede wszystkim intelektu.
Kontemplatywnie poznawane jest również istnienie Boga. Lecz to niejasne kontemplatywne poznanie prowadzi tylko do uznania Jego istnienia. Zatrzymuje się na uznaniu Go jedynie za Przyczynę rzeczy, na zobaczeniu Go niewyraźnie, tylko w „zwierciadle rzeczy”. Ta droga nie jest drogą do nawiązania z Nim relacji miłości.
Warto w tym miejscu na koniec przytoczyć komentarz E. Gilsona, który dotyczy intuicji intelektualnej w ujęciu Maritaina:
Poznanie pojmowane jako intuicja intelektualna „bytu jako bytu” – stanowiącego wszak właściwy przedmiot metafizyki – umożliwiałoby nam ogarnięcie jednym spojrzeniem niewyczerpanej, nieogarnionej rzeczywistości „bytu realnego w całej czystości i całej pełni właściwej mu poznawalności czy też właściwej mu tajemnicy.” Tak rozumiane intelektualne ujęcie bytu wymagałoby oczywiście nie jakiejś specjalnej zdolności, lecz tej szczególnej właściwości intelektu, która kieruje na drogę metafizyki i umożliwia doświadczenie metafizyczne.
Czy takie doświadczalne poznanie bytu jest możliwe, niech powiedzą ci, co je posiedli; nie ośmielimy się im zaprzeczyć. Być może, iż potrzebny jest do tego szczególny dar, bardziej zbliżony do religijnej łaski niż do przyrodzonych cech umysłu metafizyka. Wszak umysł każdego człowieka posiada te same właściwości, ale nie każdy potrafi je w tym samym stopniu wykorzystać.
Niemniej pojęcie bytu jest zawsze jednakowym odbiciem nieskończenie wielu całkowicie odmiennych aktów istnienia. Czyż mamy sobie wyobrażać, że dla wypełnienia tego pojęcia treścią konieczna jest jakaś intuicja, umożliwiająca mgliste ujrzenie w jedności idei odrębności aktów? Św. Tomasz nie wspomina nigdzie o takiej intuicji. Gdyby ją uznał za nieodzowną, musiałaby przecież zajmować w jego nauce bardzo poczesne miejsce.

Zakończenie
J. Maritain wyróżnia dwa gatunki poznania; poznanie naturalne metafizyczne oraz poznanie konnaturalne. Te dwa typy poznania są od siebie niezależne, przebiegają niejako równolegle. Poznanie naturalne „przechodzi” od nieświadomego do świadomego i charakteryzuje się intuicją intelektualną. Poznanie konnaturalne jest w swojej istocie poznaniem przedświadomym i takim pozostaje, a uświadamiane jest jedynie w aspekcie krytycznej refleksji nad poznaniem (i wiedzą) i tylko pod tym względem jest częścią metafizyki.
Te dwa rodzaje poznania „zawierają” w sobie dwa typy kontemplacji.
Kontemplacja naturalna jest metafizyczną kontemplacją bytu. Dzięki intuicji powstaje w intelekcie pojecie bytu, i w nim i poprzez nie, dzięki kontemplatywnemu talentowi (nie każdy go posiada) odczytywane jest „bogactwo” rzeczywistości. Również naturalnie, na sposób kontemplatywny, jeszcze nie w pełni świadomie, „w zwierciadle rzeczy” wykrywany jest Bóg, jako istniejący i jako przyczyna rzeczy.
Kontemplacja konnaturalna, jest kontemplacją religijną, chrześcijańską, mistyczną i nadprzyrodzoną. Natura człowieka zostaje podniesiony do poziomu natury Boskiej, dzięki stworzonej w nim przez Boga łasce i dzięki wypływającej z niej miłości. Jest to kontemplacja bez pojęć, a w zasadzie jest to kontemplacja ponadpojęciowa, która jest pewnym „poznaniem przez miłość”. W kontemplacji konnaturalnej, nadprzyrodzonej bierze udział intelekt. Jest on doprowadzony do swego szczytu i kresu. Jest „oślepiony” w swej władzy naturalnego poznania i ogarnięty „nocą”, która przewyższa treść każdego pojęcia.
Generalnie, czytając teksty J. Maritaina, narzuca się czytelnikowi takie jego podejście, które można by nazwać „ekskluzywizmem filozoficznym” – ekskluzywizmem, ze względu na to, że tylko niektórzy ludzie posiadają talenty filozoficzne, tzn., że ich intuicja ma charakter kontemplatywny i że tym samym tylko oni są zdolni do kontemplacji metafizycznej. Odpowiadając niejako Maritainowi, trzeba zaznaczyć, że od wielu już wieków, człowiek kultury Zachodu żyje w kulturze antymetafizycznej. W związku z tym talenty filozoficzne mogą być niejako już w zarodku tłumione. Cała współczesna edukacja człowieka, począwszy już od pierwszych lat szkolnych, kieruje uwagę człowieka, na wytwory, jakości, cechy, a nie na byty i pryncypia bytowe.