Posiedzenie dziewiąte

O dążeniu do piękna” – mgr N. Weremowicz

 

 

 

Po wygłoszonym referacie prof. Artur Andrzejuk zachęcił zebranych do zadawania pytań, tym samym otwierając dyskusję. Jako pierwsza zabrała głos mgr W. Szczepkowska, która spytała, czy malowanie ikon jest modlitwą. Z kolei mgr Kozioł  uzupełniła pytanie mgr Szczepkowskiej sugerując, że modlitewny charakter wytwarzania ikon może być związany z koncepcją świętości materii. W odpowiedzi mgr Weremowicz przyznała, że ikona rzeczywiście może być modlitwą oraz zgodziła się z mgr Kozioł nawiązując do koncepcji Pseudo - Dionizego Areopagity, w której materia ma znaczenie symbolu, skutku objawiającego swoją przyczynę. Dodała, że postawa estetyczna polega na tym, że piękno jest kryterium wszelkiego działania i poznawania. Jednak jest to piękno rozumiane jako „przeżycie Bożej obecności”. Następnie zabrał głos mgr M. Zembrzuski stawiając pytanie o status ontyczny ikony. Jeżeli przyjąć by koncepcje kategorii Arystotelesa, do jakiej kategorii należałoby zaliczyć ikonę? Mgr J. Idźkowski oraz mgr A. Krajska stwierdzili wspólnie, że arystotelizm nie koniecznie nadawałby się do tłumaczenia teorii ikony. Ale mgr N. Weremowicz odpowiedziała, że ikona jest przede wszystkim symbolem oraz wytworem rąk ludzkich. Człowiek malując ikonę, staje się niejako „współtwórcą Boga”. Profesor A. Andrzejuk zapytał wtenczas czym różniłaby się ikona od obrazu w tradycji zachodnio-łacińskiej. W odpowiedzi mgr N. Weremowicz wskazała, że w malarstwie zachodnim dominuje racjonalność, z kolei w ikonach racjonalność jest zawieszona. Malowanie ikon wyznaczają odpowiednie „kanony”. Mgr R. Zajkowski zapytał, czy różnicę między ikoną a obrazem można tłumaczyć tym, że ikona, w odróżnieniu od obrazu zachodniego, posiada swoją teologię. Prelegentka zgodziła się na takie wytłumaczenie dodając, że religijne malarstwo zachodnie zatrzymuje się na poziomie uczucia i zmysłowości. Z kolei ks. mgr M. Baska dopytał, czy ikona może stanowić zapis doświadczenia mistycznego. Mgr Weremowicz przytaknęła, jednak jak dodała, doświadczenie mistyczne należałoby rozumieć nie jako doświadczenie jednostkowe, ale jako doświadczenie uniwersalne.  Kontynuując wątek teorii ikony, mgr U. Wolska przypomniała malarza abstrakcyjnego Eduarda Steinberga. Jego prace uważane są za wyraz duchowości, jednak tym, co różni malarstwo Steinberga od malarstwa ikonicznego jest to, że w malarstwie rosyjskiego malarza duchowość „wpisana jest” w obraz, natomiast malowanie ikony jest jednoczesnym nawiązywaniem relacji z Bogiem. Prelegentka zgodziła się z taką interpretacją. Na to Mgr M. Zembrzuski stwierdził, że można już wskazać odpowiedź na jego pytanie o ontyczny status ikony, mianowicie ikona w tym rozumieniu byłaby relacją. Profesor Andrzejuk uzupełnił te uwagi przypominając, że na zachodzie także od autorów obrazów religijnych wymagano „przyzwoitości życia”. Z kolei mgr. R. Zajkowski zapytał o to, czy ikony można interpretować jako sakramenty, oraz czy ikona zachowuje swoje „działanie” bez względu na to jakim człowiekiem jest twórca ikony. Prelegentka przyznała, że ikony można porównać do sakramentów, jednak dla „działania” ikony moralność jej twórcy nie jest bez znaczenia. Profesor Andrzejuk zapytał, czy ikony można kopiować i czy kobiety także mogą być autorkami ikon. W odpowiedzi prelegentka przyznała, że ikony można kopiować, jednak Rosjanin nie uznałby autentyczności takich kopii. Ponadto, kobiety na równi z mężczyznami mogą bez przeszkód malować ikony.

Na tym pytaniu wątek ikony w dyskusji zakończył się. 

Profesor Andrzejuk wskazał, że tradycja estetyki rosyjskiej jest całkowicie pozbawiona myśli realistycznej. W odpowiedzi prelegentka odrzekła, że wątki realistyczne pojawią się w sofiologii. Mgr R. Zajkowski zasugerował, że w estetyce rosyjskiej mamy do czynienia mimo wszystko z realizmem, ponieważ dla autorów i malarzy teoria piękna, przedstawiona w referacie jest  dla jej autorów bardzo rzeczywista. Prelegentka przypomniała, że w arystotelizmie realizm ogranicza się do sfery psycho-fizycznej. Z kolei w filozofii bizantyjskiej doświadczenie może obejmować sferę także duchową.  Mgr U. Wolska zasugerowała, że w filozofii bizantyjskiej  relacja osobowa z Bogiem jest bardzo realna.

W dalszej kolejności zabrał głos mgr D. Lipski i zapytał, czy  teoria estetyki przedstawiona przez Prelegentkę mogłaby być uznana jako teurgia, słowem zapytał o możliwość uprawiania magii, wykorzystania mocy udzielającego się nam Boga w tworzeniu (twórczości) dokonywanym przez człowieka. Mgr Weremowicz odpowiedziała, że raczej nie, gdyż sztuka mieści się w sofiurgii, która zakłada wsparcie człowieka w jego dążeniu do Stwórcy (nie zrównanie ze Stwórcą). Inaczej jest w przypadku teurgii, realizowanej w kulcie, gdzie to Bóg przychodzi do człowieka. Na to profesor Andrzejuk odpowiedział, że taka interpretacja teurgii obecna jest już u Pseudo-Dionizego Areopagity, gdzie sakramenty rozumiane są jako teurgia czyli jako udzielanie się Boga nam. Z kolei mgr W. Szczepkowska zapytała o obecność problematyki „lenistwa do tworzenia” u ojców pustyni w tradycji estetyki rosyjskiej? Prelegentka odpowiedziała, że niestety nie spotkała się z tą problematyką. Dalej mgr W. Szczepkowska zapytała, czy prelegentka będzie zajmować się zagadnieniem estetyzacji religii na gruncie religii XIX wieku? Na to mgr Weremowicz odparła, że nie ma takiej potrzeby. Z kolei mgr Ł. Mażewski zapytał, czy w sztuce bizantyjskiej mamy do czynienia z jakimś tabu? W odpowiedzi prelegentka przypomniała, że malarstwem bizantyjskim rządzą odpowiednie normy, przepisy oraz kanony. W dalszej kolejności zabrał głos mgr J. Idźkowski z pytaniem o zagadnienie grzechu pierworodnego. Prelegentka odpowiedziała, że katolicyzm jest oskarżany, według koncepcji S. Bułgakowa przedstawionej w Купина неопалимая, o odmawianie człowiekowi zdolności samodzielnego dążenia do Boga. Bułgakow skrytykował tą koncepcję. W prawosławiu podkreśla się silnie, że człowiek nie stracił tej zdolności. Na to mgr W. Szczepkowska zauważyła, że dyskusje dotyczące stosunku natura-łaska obecne były po soborze Vaticanum Secundum. Z kolei mgr J. Idźkowski zauważył, że prawosławie oparte jest przede wszystkim na koncepcjach greckich Ojców Kościoła, jedynym łacińskim ojcem Kościoła, którego przywołała prelegentka to św. Augustyn. W odpowiedzi mgr Weremowicz stwierdziła, że jeżeli chodzi o dążenie człowieka do Boga to między katolicyzmem a prawosławiem nie ma sprzeczności, gdyż w obu odłamach chrześcijaństwa człowiek obdarzony jest wolną wolą.

Mgr M. Zembrzuski poruszył kolejny wątek dyskusji pytając o przyczyny zmiany podejścia w filozofii bizantyjskiej do materii. Skoro neoplatonizm negatywnie odnosił się do materii, to z jakich przyczyn filozofia bizantyjska (która opiera się o neoplatonizm) „doceniła” materię? Profesor Andrzejuk zasugerował, że dowartościowanie materii mogło  dokonać się za pośrednictwem greckich ojców. Z kolei prelegentka odpowiadając na pytanie mgr Zembrzuskiego przypomniała, że według Jana Damasceńskiego czcimy tylko to w materii, co w niej duchowe, nie zaś samą materię. Profesor Andrzejuk zauważył, że filozofia bizantyjska opiera się nie tyle na neoplatonizmie, ile na neoplatonizmie ze „skazą” chrześcijańską. Następnie zabrała głos mgr U. Wolska stwierdzając, że filozofia bizantyjska nie może być wprost utożsamiana z neoplatonizmem, ponieważ w filozofii tej obecne są relacje osobowe, na które w neoplatonizmie miejsca nie ma.  Mgr W. Szczepkowska przypomniała, że Anna Świderkówna w serii swoich książek „Rozmowy o Biblii” mocno sugerowała, że Absolut Plotyna ma znamiona osobowe. Z kolei prof. Andrzejuk stwierdził, że neoplatonizm, w rozumieniu prof. Mieczysława Gogacza, to teoria obecności. Na to mgr U. Wolska zapytała jak możliwe było przejście od Jedni do koncepcji osobowych relacji z Bogiem?

Dalej mgr W. Szczepkowska spytała o ojca Pawła Florenckiego, jednego z przedstawicieli estetyki rosyjskiej. Prelegentka odpowiedziała, że filozof ten był mistykiem z jednej strony, ale z drugiej strony był myślicielem bardzo osadzonym w życiu doczesnym. Był uważany za rosyjskiego Leonarda da Vinci. Pozostał on na terenie Rosji, był na zesłaniu, gdzie zajmował się elektryfikacją oraz projektował puszki do konserw, rozstrzelony w 1937 roku.

Ostatnie pytanie zadał mgr J. Idźkowski. Pytanie dotyczyło różnic między mistyką, kontemplacją a ekstazą w myśli rosyjskiej (filozofii bizantyjskiej). Prelegentka odpowiedziała, że w (filozofii bizantyjskiej) jest takie rozróżnienie, ale jest ono bardzo podobne do rozróżnienia w ujęciu prof. Gogacza, które opisał w swojej książce „Filozoficzne aspekty mistyki”.  Ale należy pamiętać, że kontemplacja dla Rosjan angażuje nie tylko intelekt, ale także uczucie. Przy czym uczucie w (filozofii bizantyjskiej) nie jest umieszczone w sferze zmysłowości, lecz na poziomie ducha. Prelegentka dodała także, że nie da się mówić o kontemplacji  w filozofii rosyjskiej bez uwzględnienia zupełnie innej antropologii od antropologii zachodniej.

Na tym zakończyła się oficjalna część dyskusji – prof. Andrzejuk podziękował zebranym za uwagę i mgr Weremowicz za wygłoszenie referatu. Dyskusja toczyła się jeszcze długo w kuluarach.