Fenomen wiary |
|
21 listopada 2018
Fenomen wiary |
Dr Mikołaj MOŚCICKI |
Dr Mikołaj Mościcki
Na początku spotkania prof. Artur Andrzejuk przestawił gościa, który
reprezentuje paryskie Centre de Rechersche de Saint Thomas d`Aquin, ale jest
absolwentem filozofii na warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej (obecne UKSW).
Prof. Andrzejuk podkreślił, że dr Mościcki interesował się bardziej filozofią
współczesną, jest znawcą myśli Heideggera, i mimo że był uczniem prof.
Mieczysława Gogacza, to zawsze raczej stał w opozycji do myśli tomistycznej.
Stawiając tytułowe pytanie dr Mościcki starał się najpierw samo to pytanie uwyraźnić, a następnie dać pierwszy zarys odpowiedzi.
By uniknąć nieporozumień mówca sformułował kilka
warunków wstępnych:
1) Wiara, to conditio sine qua non religii, ideologii, światopoglądu, nauki,
filozofii.
2) Mimo różnorodnych odniesień do religii, ideologii, nauki, filozofii prelegent
nie bierze żadnej z nich przesłankę.
3) Wszystkie religie, ideologie, nauki znajdują się w horyzoncie postawionego
pytania, ale horyzont żadnej z nich nie jest horyzontem tego pytania.
4) Szuka się jedynie tego, co da się o „wierze jako wierze”, "nie wierząc", powiedzieć?
5) Problem wiary jest problemem drażliwym. Zarówno mówiąc o wierze, jak i czegoś
o niej nie mówiąc łatwo jest urazić. Za wszelkie takie urazy Autor z góry
przeprosił. Zadeklarował przy tym, że sam nie jest ani praktykującym wyznawcą
określonej religii, ani też zadeklarowanym zwolennikiem którejkolwiek
ideologii.
6) Na tytułowe pytanie chce odpowiedzieć bezstronne i zdroworozsądkowo:
abstrakcyjnie - starając się zidentyfikować to, co łączy wszystkie „fakty wiary”,
jak i to, co je dzieli; a także konkretnie - starając się uzasadnić, abstrakcyjne
ustalenia, za pomocą oczywistych przykładów – wierzeń religijnych,
ideologicznych, naukowych, wierzeń z życia codziennego, przy czym każde takie
uzasadnienie - celowo, będzie się odwoływać do namacalnych przykładów wziętych z
różnych, rejestrów wiary. Zaznaczył ponadto, że konflikt wierzeń nie jest
podejmowanym tematem, gdyż zaczyna się on tam, gdzie już jest konkretna wiara.
Dr Mościcki przedstawił też cele swoich rozważań o wierze: ukazać, że (na poziomie ogólności) wybrane przykłady (religijne, ideologiczne) są równie reprezentatywne dla rozważanego aspektu wiary.
Podsumowując swoje rozważania mówca uznał, że:
1) W meta-perspektywie „wiary jako wiary” - transcendującej każda specyficzną
wiarę wspólnota wiar jest identyfikowalną wspólnotą, podzielanej przez nie
wszystkie, jednej i tej samej „istoty”.
2) W immanentnej perspektywie „wyłącznie danej wiary” - ta wspólnota jest
jedynie „wspólnotą słowa”. Dlatego też wszystkie systemy (religie, nowożytna
nauka, ideologie) - od zawsze, mniej lub bardziej jawnie, ale zawsze gdzieś się
wykluczają, są w nieredukowalnym konflikcie.
Wynika z tego, że:
1) Żaden wyznawca konkretnej wiary - na tyle, na ile wierzy - z założenia, może
nie wierzyć, nie uwierzy w to, co dotąd powiedziane.
2) Wszystko, co dotąd powiedziane, bynajmniej nie apelowało do jego „tak wlaśnie
konkretnej” wiary, w intencji konwersji - żeby ten-taki oto wyznawca (tak a tak
wierzący – fundamentalista, rewizjonista… na przykład) uwierzył.
3) Z żadną wiarą - na tyle, na ile ma być ona przyjęta - się nie dyskutuje;
wiarę się dzieli, współwyznaje; dyskutować z wiarą, to ją zwalczać.
4) Wszystkie konkretne wiary i „nie-wiary” zakładają:
a) dla Wittgensteina - każda, swój zestaw specyficznych, bezwiednie jej
właściwych „Sprachspielle”; żadna zaś nie wie, co to że to „Sprachspiel”;
b) dla Heideggera – każda wiara ma swoje rozumienie sensu bytu (Seinsverständnis, Sinn von
Sein, Seinsvergessenheit), ale to z „filozofią jako filozofią” nie ma nic
wspólnego.
Dla Wittgensteina i Heideggera – człowiek, będąc bytem skończonym i przygodnym, nie może nie wierzyć. Wiara bowiem jest dlań praktycznym warunkiem przeżycia: niezdolność do wierzenia nie pozwoliłaby mu podjąć jakiejkolwiek decyzji. Człowiek więc zawsze już wierzy.
Po referacie odbyła się długa i burzliwa dyskusja, której uczestnicy - niekiedy dość radykalnie - kwestionowali różne tezy dra Mościckiego, który bronił się dzielnie i z dyskusji wyszedł zachowując wszystkie swoje poglądy.
a/a
Fotografował Paweł Mierzejewski