17 października w Bibliotece Polskiej,
mieszczącej się w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym POSK) w Londynie,
zorganizowano wykład prof. Artura Andrzejuka, pt.: „Idee formujące
współczesną kulturę w Europie”.
Mówca na początku swego wystąpienia wspomniał zmarłego kilka tygodni
wcześniej dyr. Andrzeja Paluchowskiego, przyjaciela i częstego bywalca
Biblioteki Polskiej w Londynie, i zadedykował mu swój wykład.
Jako główne idee formujące współczesną kulturę w
Europie przedstawił modernizm, postmodernizm i transhumanizm, prezentując od
razu odpowiedzi na nie, formułowane ze strony filozofii klasycznej.
Za główną ideę modernizmu A. Andrzejuk uznał ewolucjonizm i zaznaczył, że
właściwym twórcą ewolucjonizmu jako idei filozoficznej, obejmującej
wszystkie dziedziny życia i nauki, był Herbert Spencer (1851), a słynna
książka Darwina (1859) stanowiła dlań tylko naukowe uprawomocnienie jego
poglądów. Ewolucjonizm miał destrukcyjny skutek wobec dotychczasowego
pojmowania świata i człowieka. Zanegował istnienie Boga, stałość natury
ludzkiej i niezmienność norm moralnych. W odpowiedzi na tak pojętą wizję
rzeczywistości, bardziej tradycyjni filozofowie zaczęli popularyzować teorię
człowieka jako osoby, o której stanowi jej rozumność, wolność i specyficzne
relacje z innymi osobami (relacje osobowe). Za największego popularyzatora
teorii osoby uznał A. Andrzejuk Karola Wojtyłę – Jana Pawła II.
Postmodernizm deklaratywnie stanowi zanegowanie modernizmu, jest jednak w
istocie jego kontynuacją, polegającą na doprowadzeniu do skrajności
materializmu, utylitaryzmu i relatywizmu, prowadzących w efekcie do
nihilizmu. Dla zilustrowania głównych tez antropologicznych postmodernizmu,
autor skorzystał z piosenki Jacka Kaczmarskiego pod tym samym tytułem,
skrytykował przy tym skutek postmodernizmu w postaci „płynnej tożsamości”
lub „człowieka bez właściwości” za pomocą finału piosenki Kaczmarskiego:
„Wszystko wolno! Hulaj dusza!
Wszystko wolno! Hulaj dusza!
- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu....
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma - I to wszystko na ten temat)”.
Za główne źródło postmodernizmu A. Andrzejuk uznał negację prawdy w jej
klasycznej definicji, która we współczesnej definicji Alfreda Tarskiego
brzmi: „Zdanie A jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy stan faktyczny
opisany przez zdanie A ma rzeczywiście miejsce”. Mówca ukazał to zagadnienie
na przykładzie problemu prawdy historycznej, gdzie negacja prawdziwości
prowadzi do zredukowania historii do tak zwanej polityki historycznej.
Przywołał przy tym swoje rozmowy na ten temat z niestrudzonym rycerzem
prawdy historycznej - Zbigniewem Siemaszką.
Transhumanizm jest najnowszą, bardzo mglistą i graniczącą z mrzonką,
koncepcją przekształcenia człowieka w inny byt. Służyć mają temu genetyka,
robotyka, informatyka i nanotechnologia (GRIN). Produktem tej operacji ma
być „nowy człowiek”, „nowej ludzkości Adam”, Cyborg, Awatar, Postczłowiek,
Nadczłowiek. Mówca zauważył, że transhumanizm ma także swoją postać
religijną, według której człowiek ma zostać „przebóstwiony”, ma się stać
aniołem lub jakimś innym duchem. Pomysły transhumanistów prof. Andrzejuk
skomentował za pomocą odwiecznego sporu pomiędzy idealizmem Platona i
realizmem Arystotelesa. W idealizmie dąży się do przemiany człowieka w inny
byt, wychodząc z założenia, że człowiek nie jest tym, kim go widzimy, czyli
bytem duchowo-cielesnym, lecz samym duchem, wcielonym jedynie w wyniku
zbiegu niekorzystnych okoliczności; w realizmie przyjmuje się, że do istoty
człowieka należy posiadanie duszy i ciała i wszelkie przemiany człowieka
polegają na doskonaleniu tkwiących w tej strukturze możliwości. Jako
podsumowanie swego wykładu A. Andrzejuk przypomniał hasło „cywilizacja
miłości”, które w 1975 roku ogłosił papież Paweł VI, a które podjął i
rozwijał Jan Paweł II. Paweł VI przypomniał, że człowiek pomimo technicznej
wielkości duchowo może pozostać karłem. „Cywilizację miłości” wyraził za
pomocą wyraził to za pomocą słynnego czworomianu „cywilizacji miłości”:
Prymat etyki przed techniką, prymat osoby nad rzeczą, prymat być nad mieć,
prymat miłosierdzia przed sprawiedliwością.