badania

Sprawozdanie z wykładu prof. Artura Andrzejuka pt.

Czy polityka może mieć sumienie?

 

 

 

            W dniu 12 lutego 2006 roku, Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, zorganizował w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie okolicznościowy wykład prof. Artura Andrzejuka. Przedmiotem wykładu było zagadnienie relacji i zależności między polityką a sumieniem.

          Tomasz Wachowiak, dyrektor KOW Veritas, zapowiadając wystąpienie prof. Andrzejuka, zwrócił uwagę na trudności i kontrowersje wynikające współcześnie właśnie z rozumienia polityki.

 

Dyrektor KOW "Veritas", Tomasz Wachowiak

 

 

          Prelegent, biorąc za punkt wyjścia poglądy znanego współczesnego politologa F. Fukuyamy, zwrócił uwagę, iż zasadniczym problemem w budowaniu trwałego państwa jest moralność. Ów politolog-wizjoner po pracach „Koniec człowieka” i „Koniec historii” proponuje „Budowanie państwa” i zastanawia się, co takiego należy przekazać słabym państwom, aby je wzmocnić. Okazuje się bowiem, że przekazywanie środków, kadr i technologii nie wystarcza – potrzebne jest „coś”, czego tak łatwo nie da się przenieść. Podstawowym problemem jest więc jest właściwe rozpoznanie dobra, które jest w stanie wzmocnić państwo.

        W kontekście tej kwestii, Fukuyama dyskutuje ze starożytną zasadą „rządów praw, a nie ludzi” pisząc: „prawa same nie rządzą, lecz wyposażeni w uprawnienia ludzie”. Owo dobro budujące państwo tkwi więc w człowieku - skonstatował prof. Andrzejuk.

 

Prof. Artur Andrzejuk

 

        A.Andrzejuk dla potrzeb podjętego tematu zaproponował robocze określenie sumienia, jako korzystanie z własnego rozeznania moralnego przy podejmowaniu konkretnych decyzji oraz polityki, jako wszelkich działań w obrębie grup społecznych. Problemem więc wykładu jest pytanie, czy w podejmowaniu konkretnych decyzji politycznych należy kierować się własnym rozeznaniem moralnym?

        Możliwe są dwie odpowiedzi na to pytanie: odpowiedź twierdząca odwołuje się do honoru, historii lub nawet do Boga, odpowiedź przecząca uzasadniana jest racją stanu, interesem narodowym lub ważnym interesem społecznym.

          Swoją odpowiedź na to pytanie A. Andrzejuk umieścił w kontekście historii filozofii. Przypomniał, że według najstarszych, greckich, koncepcji politycznych głównym celem państwa było zapewnienie pełnego rozwoju jednostek stanowiących dane społeczeństwo. Tak zamierzony cel realizuje się dzięki zapewnieniu pokoju i dobrobytu. Pokój jest tu koniecznym warunkiem wspólnego życia. Z kolei dobrobyt oznacza po prostu dobre życie, które może się realizować we wspólnocie powiązanej więzami przyjaźni. Ponadto warunkiem dobrobytu jest także posiadanie przez obywateli cnót, rozumianych jako zalety i umiejętności; nadają one ludzkiemu działaniu walor dobra.

A. Andrzejuk, precyzując charakter dobrych rządów, określił rządy właściwe jako „słuszne i sprawiedliwe”, co oznacza po prostu, że kierują one społeczeństwo do właściwego mu dobra wspólnego, w przeciwieństwie do rządów niesprawiedliwych, których celem jest zaspokojenie prywatnego dobra rządzących.

W dalszej części swego wykładu prelegent zaprezentował najbardziej charakterystyczne w dziejach filozofii stanowiska określające sposób sprawowania władzy.

 

 

Pierwszym takim stanowiskiem są poglądy Platona, który uważał, iż do zbudowania idealnego państwa wystarczą dobrze ustanowione prawa. Zatem zdaniem tego filozofa "rządy praw" zapewnią dobre życie obywatelom.

Nieco inne poglądy głosił Arystoteles, który uważał, że każda forma rządów może być sprawowana dobrze lub źle. Sposobem, w jaki - zdaniem Stagiryty - można odróżnić rządy dobre od złych jest ustalenie, jaki cel stawia sobie władza. Tak więc celem dobrych rządów jest dobro wspólne społeczeństwa, natomiast celem złych rządów – wyłącznie dobro rządzących. Ponadto Arystoteles jest autorem rozróżnienia poszczególnych systemów sprawowania władzy. Przy założeniu, że celem rządów jest dobro wspólne społeczności, możemy wyróżnić:

  • królestwo – gdy władzę sprawuje jedna osoba,

  • arystokrację – gdy rządzi pewna grupa osób

  • oraz republikę – gdy rządzi większość.

Wypaczeniem tych systemów jest:

  • tyrania – jeśli rządy jednej osoby są ukierunkowane na osiągnięcie własnego dobra,

  • oligarchia – gdy władzę sprawuje grupa osób, dbająca o swoje interesy

  • i wreszcie demokracja – gdzie celem rządzącej większości także staje się własne dobro.

          Stanowiskiem zbliżonym do poglądów Arystotelesa jest rozumienie państwa przez Tomasza z Akwinu. Prelegent przedstawił ujęcie istoty i celów państwa według tego Doktora Kościoła. Według Akwinaty do zadań rządzącego należy: ustalenie i zachowanie dobrego życia oraz ulepszanie go. Przez „dobre życie” św. Tomasz rozumie osiągnięcie wykształcenia, wychowania i uzyskanie dóbr materialnych, które umożliwiają dwa pierwsze działania. W sensie społecznym „dobre życie” stanowi wcześniej już wspomniana jedność pokoju, a także dobre prawodawstwo (przede wszystkim sprawnie egzekwowane).

 

 

Ponadto prelegent zaznaczył, że zdaniem św. Tomasza władca powinien posiadać pewne zalety moralne (o charakterze cnót), dzięki którym może dobrze sprawować rządy. Do tych kwalifikacji moralnych władzy według Tomasza z Akwinu należą:

  • wielkoduszność – jako kierowanie się do dzieł wielkich,

  • sprawiedliwość – jako oddanie każdemu, co mu się należy,

  • łagodność i łaskawość – których zadaniem jest umiejętność powstrzymywania gniewu.

Władza o charakterze tyranii, chakateryzuje się wadami, które można podzielić na dwie grupy: jedną z nich stanowią wady dotyczące dóbr cielesnych – są nimi chciwość i gniew. Drugi rodzaj wad tyrana to wady dotyczące dóbr duchowych. Te ostatnie przejawiają się tym, że tyran stara się utrudniać rozwój poddanych poprzez ograniczenie im dostępu do wykształcenia i wychowania. Taki władca jest również wrogiem przyjaźni, gdyż obawia się zażyłości z poddanymi.

          Kończąc swój wykład, A. Andrzejuk nawiązał do tytułu spotkania i zaznaczył, że w polityce nie da się uciec od moralności, gdyż na niej opierają się wszelkie działania człowieka, który ma obowiązek kierować się sumieniem, i z tego zadania nic go nie zwalnia. Prelegent dodał również, iż skutki podejmowania decyzji bez liczenia się z dobrem moralnym szybko „mszczą się” na ich autorze.

          Po wygłoszonym referacie odbyła się dyskusja, w której uczestniczyli między innymi znany historyk emigracyjny - Zbigniew Siemaszko i Konsul Generalny RP w Londynie - Janusz Wach.

           

Konsul Generalny RP w Londynie, Janusz Wach

i prof. Artur Andrzejuk

 

 

 

Izabella Andrzejuk