3 kwietnia 2019

Wpływ filozofii Awicenny na metafizykę św. Tomasza z Akwinu

 

dr Marek PROKOP

 

 

Dr Marek Prokop

 

 

Na wstępie, po powitaniu wszystkich obecnych, dr Michał Zembrzuski przedstawił Prelegenta i zaprosił ją do przedstawienia zapowiedzianego przedłożenia.

Dr Marek Prokop powiedział na wstępie, że tak jak Bagdad, szczególnie jego Bait al-Hikma historykowi filozofii średniowiecznej kojarzy się z transferem myśli greckiej do świata muzułmańskiego, tak Toledo jawi się jako centrum tłumaczeń dzieł myślicieli muzułmańskich na łacinę. Następnie omówił szczegółowo prace translatorskie tego ośrodka, ze szczególnym uwzględnieniem tekstów Awicenny. Z tych historycznych ustaleń wynikało, że Tomasz z Akwinu mógł znać jego «Kanon medycyny» i niektóre partie «Księgi uzdrowienia» takie jak «O duszy» oraz «Metafizykę».
W tym kontekście mówca przypomniał, że Etienne Gilson na Kongresie Filozofii w Harvardzie w 1926 roku stwierdził, że wtedy będziemy mogli dobrze interpretować myśl Alberta Wielkiego, Tomasza czy Dunsa Szkota, kiedy poznamy tak jak oni znali koncepcje Arystotelesa oraz Awicenny, Awerroesa i Al-Ghazalego. Wydaje się – dodał - że ta deklaracja Gilsona wpłynęła na to, że wielu historyków filozofii zainteresowało się badaniem związków myśli Tomasza z Awicenną, np. Aimé Forest w swojej pracy na temat «Struktury metafizyki konkretu według św. Tomasza» zebrał ok. 250 tekstów Tomasza, w których cytuje lub odwołuje się do Awicenny. Kontynuujący zbiór Foresta, C. Vansteenkiste odnalazł 426 cytatów z prac Awicenny w różnych dziełach Tomasza. Ułożył je chronologicznie, cytaty podał w całości, na końcu artykułu dał indeks. Już wcześniej Martin Grabmann zauważył, że Tomasz często cytował Awicennę w swych wcześniejszych pracach, natomiast gdy już wypracował własną koncepcję, odsuwał się od poglądów, które z nią się nie zgadzały. Arabski wydawca krytycznej edycji «Metafizyki» (Ilahiyyât) Awicenny zanotował, że Tomasz zawsze odnosił się do Awicenny z szacunkiem. Także Georges C. Anawati, który pracował nad tą edycją, we Wstępie do swojego tłumaczenia «Metafizyki» na francuski potwierdza ten przyjazny stosunek Tomasza do Awicenny w przeciwieństwie do Awerroesa, o którym wyraża się ostro. Również dwie uczennice Gilsona zajęły się Awicenną. M.-T. d’Alverny wydawała przez ponad 10 lat katalog łacińskich rękopisów Awicenny znajdujących się w bibliotekach europejskich, natomiast M.-A. Goichon tłumaczyła dzieła Awicenny na francuski i interpretowała jego koncepcje. Porównanie teologicznej myśli Awicenny i Tomasza z Akwinu w swojej książce « Myśl religijna Awicenny » podjął Louis Gardet analizując takie zagadnienia jak : stwarzanie, poznanie bytów jednostkowych przez Boga, zmartwychwstanie ciał czy proroctwo. Wyjaśnienie odrzucenia przez Tomasza awicenniańskiej koncepcji emanacji zaprezentował M. Bouyges, twierdząc, że traktat « De potentia » był napisany właśnie w tym celu. Koncepcję zmysłów wewnętrznych u Awicenny i Tomasza (uwzględniając Awerroesa i Alberta Wielkiego) analizowała w aspekcie psychologicznym Carla di Martino w swojej pracy doktorskiej. Autorka prezentuje rozwinięcie przez Awicennę i Awerroesa problematyki, której nie podjął Arystoteles. Chodzi tu o koncepcje pamięci i zmysłów, wyobraźni i pamięci intelektualnej. Według di Martino to właśnie dzięki filozofom arabskim Albert i Tomasz mogli sprecyzować swoje rozumienia w tej dziedzinie. Na końcu tego wyliczenia Marek Prokop zasygnalizował pracę prof. Artura Andrzejuka, w której zwięźle podsumował, jak Tomasz w « De ente et essentia » korzystał z przemyśleń Awicenny. To zestawienie literatury Marek Prtokop podsumował, że widać z powyższego trudno uwzględnić wszystkich autorów, którzy zajmowali się związkiem jaki zachodził między propozycjami Awicenny a wykorzystaniem ich przez Tomasza.
Na zakończenie Marek Prokop przedstawił problem, dlaczego Awicenna do arystotelesowskiego opisu bytu «to on legetai pollaksos» dorzucił kategorię «konieczności i możliwości» ? Mówca przypuszcza, że odpowiedzi należy szukać w 13 rozdziale hermeneutyki Arystotelesa, gdzie Stagiryta pisze: «Może istotnie konieczność i jej nieobecność są pierwszymi zasadami wszystkiego co istnieje i nie istnieje, a wszystko inne trzeba uznać jako ich następstwa». Dalej Arystoteles twierdzi, że to, co jest konieczne jest również w akcie (kat’ energeian), tak że jeżeli to co wieczne jest wcześniejsze, to także akt jest wcześniejszy od możności. Trudno powiedzieć jak ten fragment wyglądał w wersji arabskiej, ale z greckiego tekstu wynika, że dla Arystotelesa to, co ciągle trwa jest bytem i tylko takie może być uznane za konieczne. To co nie istnieje stale, nie może być uznane za konieczne, gdyż takie nie ma w sobie możność do bycia. Koniecznością jest to co się zawsze realizuje. Powstawanie jest konieczne, gdyż zawsze było obecne w świecie, który nie ma początku. Natomiast dla Awicenny konieczność zaczyna się od Bytu koniecznego jako źródła stwarzania wszystkich bytów skończonych, które są zmienne i możliwe. A ponieważ ta aktywność stwórcza jest wieczna więc przez to także konieczna. Dlatego Bóg według Awicenny stwarza z konieczności. «Konieczność/możliwość» wynika z jednej strony z ujęcia bytów jako zmiennych, a więc możliwych przeciwstawionych jednemu bytowi niezmiennemu, stałemu; a z drugiej strony nieskończona wieczność odpowiada konieczności, a zmienne, skończone byty wskazują na ich możliwościowe zaistnienie. Wszelkie opisy bytu według Awicenny opierają się o to rozróżnienie na jedyny (arabska doktryna ‘tawhid’) Byt Konieczny i pozostałe byty jako możliwe. Widać tu, że Awicenna porządek logiczny, tj. kategorię «konieczny - możliwy», wzięty z «Organonu» Arystotelesa nałożył na porządek ontyczny «istnienie - istota». Oczywiście Tomasz z Akwinu nie mógł zaakceptować takiej perspektywy rozumienia bytu, gdyż było to sprzeczne z jego ujęciem struktury bytu jako istnienia i istoty w porządku aktu i możności. Swoje wsystąpienie Marek Prokop zakończył przypomnieniem, że w czasie gdy Gilson usiłował oczyścić myśl Tomasza z błędnych naleciałości Awicenny, Heidegger zachwycał się Janem Dunsem Szkotem uważając go za największego filozofa Średniowiecza. I tak Awicenna, podobnie jak w Średniowieczu, dyskretnie wszedł do filozofii współczesnej.
 

      

 

n/h